Volkswagen Golf MK1 Cabrio

Volkswagen Golf to…to oczywiście temat rzeka. Wiele można opowiadać o historii tego modelu, jego założeniach i licznych wersjach wyposażenia. Zdecydowanie najciekawszą odmianą nadwozia jest wersja cabrio. Kto nie miał przyjemności podróżować bez dachu, ten powinien szybko nadrobić zaległości. Niepowtarzalne wrażenia z jazdy, wiatr we włosach i słońce operujące bezpośrednio na nas – jest nie do opisania. To trzeba poczuć!

MK1 to typowa bulwarówka pozwalająca cieszyć się każdym kilometrem pokonywanym ze złożonym dachem. Właśnie z takiego założenia wyszedł Dawid. Prezentowany egzemplarz jest w jego posiadaniu od 5 lat. Przez ten czas przeszedł szereg modyfikacji oraz prac blacharskich koniecznych do utrzymania Golfa w nienagannym stanie. Znalezienie odpowiednich części wymagało od Właściciela wiele zaangażowania i czasu. Dawid może pochwalić się wieloma wycieczkami po kraju i za granicę. Wszystko to owocowało pozyskaniem najlepszych części, również blacharskich potrzebnych do odbudowy auta.

Finalnie auto doskonale prezentuje się w śnieżnobiałym lakierze. Błyszczące nadwozie skrywa wiele ciekawych smaczków i kultowych dodatków. Zaczynając od komory silnika, w której po awarii fabrycznego silnika zagościła całkowicie wyremontowana jednostka 1.8 T. Zmiana motoru to oczywiście dopiero początek modyfikacji mechanicznych. Nowa wiązka silnika, wydech oraz kolektor dolotowy i układ chłodzenia. Większa moc wymusiła montaż wydajniejszych hamulców. Z przodu 280 mm z Golfa 2 G60, z tyłu z wersji GTi.

Idąc za ciosem zmian we wnętrzu pojawiły się repliki przednich foteli Recaro CS oraz przerobiona tylna kanapa z najnowszego wcielenia Scirocco. Wszystko obszyte na nowo naturalną skóra prezentuje się fantastycznie.

Dawid nie zapomniał o obniżeniu zawieszenia, dlatego w aucie zagościło gwintowane zawieszenie. Wnęki nadkoli wypełniają customowe koła w rozmiarze 17 cali i szerokości 8,5 cala. Ich rotor powstał z fabrycznie montowanych felg w Renault 21 GT.

Trudno wymienić wszystkie zmiany jakie pojawiły się w aucie. Chylimy czoła przed Dawidem za wkład pracy jaki włożył w przywrócenie blasku temu bezdasznikowi.

Tekst: Redakcja
Fot. Właściciel