Właścicielem BMW serii 3 E46 w wersji Coupe z 2000 roku jest Tobiasz. Jego miłość do tego modelu sięga dzieciństwa, kiedy to pierwszy raz został przewieziony E46 przez znajomego. Choć było to zwykłe 2.0d w sedanie, samochód zrobił na nim ogromne wrażenie. Później, grając w Need for Speed Most Wanted, zobaczył E46 M3 na okładce i wiedział, że kiedyś będzie budował auto w podobnym stylu. Samochód miał być początkowo po prostu fajnym daily, ale z czasem stał się pełnoprawnym projektem tuningowym. Zakupiony w 2017 roku egzemplarz był niemal seryjny, z przodem w M-Pakiecie, standardowym tyłem i progami oraz obniżonym zawieszeniem na sprężynach. Czarny lakier, 16-calowe alufelgi, „ringi” w reflektorach i dymione tylne lampy sprawiały, że wyróżniał się na ulicy.
Prawdziwą inspiracją stał się dla niego event Raceism 2018 we Wrocławiu. Nigdy wcześniej nie słyszał o takim wydarzeniu, a widok niesamowitych projektów zmienił jego spojrzenie na tuning. Po evencie zaczął interesować się stylem stance, a forum poświęcone tej marce oraz projekty innych użytkowników, zwłaszcza E46 Jakuba „Musk” Tatary, stały się dla niego motywacją do rozpoczęcia poważnych modyfikacji.
W aucie początkowo znajdował się silnik M52B20TU, ale szybko zastąpił go M52B28TU, który kupił od znajomego. Wprowadzono zmiany, takie jak kompletny układ wydechowy firmy Schmiedmann, co dodało kilka koni mechanicznych. Aktualna moc to 199,7 KM i 287 Nm momentu obrotowego. W układzie napędowym wymieniony został dyferencjał na wersję z „dużą głową” o przełożeniu 3.17. Układ hamulcowy również przeszedł modyfikacje – z tyłu zamontowano zaciski i tarcze z 330d, a z przodu komplet hamulców z Renault Megane II RS z tarczami 337 mm. Auto osadzono na zawieszeniu pneumatycznym Mapet-Tuning na gwincie MTS Gold, które działa już od siedmiu lat i wciąż sprawuje się świetnie.
Z zewnątrz samochód przeszedł niemal całkowitą metamorfozę. Przedni zderzak pochodzi z M3 CSL, błotniki, progi i tylny zderzak również są z wersji M3, z tyłu dodano dyfuzor CSL. Tylne błotniki zostały wyspawane i poszerzone o 10 cm na stronę, co pozwoliło na montaż szerokich kół. Klapa bagażnika to laminat CSL, maska pochodzi z M3, a lusterka również są z tej wersji. Dodatkowo udało mu się kupić jedną z siedmiu dostępnych żaluzji na tylną szybę, którą pomalował w kolor nadwozia. Auto stoi na felgach Weds Kranze LXZ 18” sprowadzonych prosto z Japonii. Przód ma szerokość 10J i ET 0, a tył 11J i ET -15. Dzięki szerokim nadkolom udało się dobrać idealne parametry. Opony to klasyczne Nankangi, które świetnie sprawdzają się przy naciągu.
Wnętrze również zostało gruntownie przerobione. Tapicerka została flokowana, a tylna kanapa usunięta i wyrównana, po czym obita materiałem przypominającym dywan samochodowy. Dodano rollbar pomalowany na czerwono, a także fotele kubełkowe Mirco w tym samym kolorze. Boczne panele drzwi zostały zastąpione blachą obitą materiałem w drobną czerwoną kratkę. Kierownica sportowa zostanie wymieniona przed sezonem 2025. Całość uzupełnia radio 2DIN z Androidem oraz gałka zmiany biegów, którą Tobiasz otrzymał w prezencie od żony.
Pod względem elektroniki nie wprowadzono dużych zmian. Tylne lampy LED oraz przednie reflektory przerobione na LED to jedyne modyfikacje w tej kategorii. Jazda autem wciąż sprawia mu ogromną przyjemność, a widok samochodu na parkingu niezmiennie sprawia, że musi się odwrócić, by jeszcze raz na niego spojrzeć. Pomimo zawieszenia pneumatycznego, niskie ustawienie nadal bywa uciążliwe, jednak auto przejechało już kilka tysięcy kilometrów bez żadnych poważnych awarii.
Obecnie samochód jest używany tylko okazjonalnie, najczęściej w letnie wieczory lub na eventach motoryzacyjnych. Różnice w porównaniu do seryjnej wersji są ogromne – wygląd zmienił się diametralnie, a silnik generuje znacznie większą moc. Dźwięk rzędowej szóstki na przelocie dodaje charakteru i podkreśla sportowy styl auta.
Podczas realizacji projektu zdarzały się trudności, głównie związane z nieprawidłowym zamówieniem części. Czekanie na wymarzone komponenty, a następnie odkrycie, że to nie ten model, bywało frustrujące. Jednak z czasem udało się wszystko dopasować i doprowadzić auto do obecnego stanu. W przyszłości Tobiasz planuje wykonać zabudowę bagażnika oraz rozważa modyfikację systemu Airride. Być może pojawi się również zmiana koloru oraz kilka nowych detali nadwozia.
Jego rada dla innych pasjonatów tuningu to przede wszystkim cierpliwość i przemyślane decyzje. Warto inwestować w sprawdzone części i nie kupować impulsywnie, bo nie wszystko, co wygląda dobrze w teorii, sprawdzi się w praktyce. Poleca warsztaty, które odegrały kluczową rolę w jego projekcie: Champion Car Garage zajmujące się blacharką, Auto Lak Joachim Wieczorek jako lakiernika oraz Mapet Tuning do zakupu części. Ostateczne wykończenie detali powierzane jest jego osobistemu detailerowi, Kamilowi Gaborowi.