Opel Vectra C to model, który przez lata zyskał opinię solidnego auta rodzinnego, a w wersji kombi oferował przestronność i wygodę na dłuższe trasy. Rysiek, szukając samochodu, zdecydował się właśnie na ten model, celując w egzemplarz kombi z 2005 roku w wersji przedliftowej z silnikiem 1.9 CDTI. Początkowo miało to być zwyczajne auto na co dzień – rodzinne, idealne na wakacje, bez zamiaru gruntownych modyfikacji. Jednak z czasem wizja ta zaczęła się zmieniać.
Inspiracją dla modyfikacji była wersja Vectry OPC, jednak finalna koncepcja pojazdu stała się autorską wizją właściciela. Choć auto wygląda jak typowa zlotówka, główną motywacją była wspólna pasja, a nie chęć zdobywania nagród. Opel od zawsze był w rodzinie, więc i wybór kolejnego modelu był naturalny. Z czasem jednak Vectra przestała być codziennym środkiem transportu i stała się weekendową maszyną, dopracowaną w najmniejszych szczegółach.
Największą zmianą w projekcie była zamiana jednostki napędowej. Pod maską zamiast 1.9 CDTI znalazł się 3.2-litrowy silnik V6, który w połączeniu z customowym układem wydechowym na dwie rury o średnicy dwóch cali zapewnia rasowe brzmienie i świetne osiągi. Silnik generuje 211 KM i 300 Nm momentu obrotowego. Zamontowano sprzęgło wzmocnione kevlarem, a skrzynia biegów pochodzi obecnie z 3.0 diesla, choć wkrótce zostanie wymieniona na model z wersji 2.8T.
Hamulce również zostały dostosowane do nowych osiągów – na przedniej osi znalazły się tarcze o średnicy 314 mm, a na tylnej 292 mm, wszystko na komponentach Rotingera. Za komfort jazdy odpowiada indywidualnie zaprojektowane zawieszenie Air Ride sterowane osobno na każde koło, wykonane przez Custom Dream Garage.
Nadwozie przeszło gruntowną metamorfozę. Auto zostało przerobione z wersji przedliftowej na poliftową i wyposażone w pełny pakiet OPC. Przedni zderzak został wygładzony, a tylny zyskał customowy dyfuzor zakończony końcówkami z Audi RS7. Całość pokrywa trójwarstwowy lakier w białej perle, a dach i detale pomalowano na czarną perłę. Przednie lampy bi-xenonowe zostały w pełni zregenerowane, a tylne delikatnie przyciemnione. Całość uzupełniają kute felgi Opticar Forged w rozmiarze 20 cali – na przedniej osi 10,5J z oponami 225/35, a na tylnej 11J z oponami 235/35.
We wnętrzu dominuje nowa tapicerka. Fotele Recaro i boczki drzwi zostały obszyte na nowo, a kierownica, gałka zmiany biegów, słupki i podsufitka pokryte alcantarą. W bagażniku znalazła się customowa zabudowa Air Ride, wykonana z połączenia skóry i aluminiowych przewodów.
Różnice względem seryjnej wersji są ogromne. Auto prowadzi się pewnie, mimo zawieszenia na poduszkach, a 20-calowe koła nie wpływają negatywnie na komfort jazdy. Choć przez długi czas Vectra była autem codziennym, obecnie to pełnoprawna zlotówka, która budzi zainteresowanie wszędzie tam, gdzie się pojawi.
Budowa samochodu nie obyła się bez wyzwań. Największym problemem był swap z diesla na benzynowe V6, co wymagało licznych modyfikacji i dopasowania elementów. Projekt jednak nigdy nie jest skończony – w planach jest wymiana skrzyni biegów, nowa kierownica, gałka zmiany biegów oraz poprawki w układzie wydechowym. Co będzie dalej? Czas pokaże.
Najważniejsza rada dla innych miłośników tuningu to konsekwencja i cierpliwość. Nie warto oglądać się na innych, a robić swoje, nie poddawać się i dążyć do realizacji własnej wizji. Każdy projekt to droga pełna wyzwań, ale satysfakcja z efektu końcowego jest tego warta.