Volkswagen Golf MK2 z 1991 roku to auto, które od lat ma swoje wierne grono fanów. Jego ponadczasowa sylwetka, szerokie możliwości modyfikacji i bogata historia sprawiają, że to jeden z najczęściej wybieranych modeli w świecie tuningu. Właścicielka tej konkretnej dwójki, Dominika, zdecydowała się na budowę auta w stylu stance, łącząc klasyczny wygląd z nowoczesnymi akcentami.
Początkowo auto pełniło funkcję codziennego środka transportu – Dominika jeździła nim na uczelnię i do pracy. Z biegiem czasu zaczęły się pierwsze modyfikacje, a Golf stopniowo stawał się coraz bardziej unikalnym projektem. Największą inspiracją było zamiłowanie do klasycznych aut z lat 80. i 90., a także chęć stworzenia Golfa, który wyróżni się na zlotach. Wszystkie zmiany były efektem spontanicznych pomysłów i konsekwentnej realizacji wizji właścicielki.
Pod maską znalazł się turbodoładowany 1.6 SB o mocy 80 KM, który zastąpił wolnossącego diesla. Jednostka napędowa przeszła generalny remont, podniesiono także ciśnienie na wtryskach, co sprawiło, że Golf zyskał nieco więcej wigoru. Układ hamulcowy również został poprawiony – zastosowano popularny swap z G60, co znacząco wpłynęło na skuteczność hamowania. Za prowadzenie odpowiada gwintowane zawieszenie FK, które nadało autu odpowiedni stance’owy look.
Największe zmiany zaszły w stylistyce. Szerokie zderzaki z halogenami, dokładka i grill z wersji GTI, reflektory Wesem z krzyżem, tylna heckblenda Hella, czarne lampy i spoilery od Votexa i Zendera – to tylko niektóre elementy, które wpłynęły na charakter Golfa. Lakier maritim blau wciąż jest oryginalny, ale właścicielka dodała do niego miętowe akcenty, które nawiązują do wnętrza. Największym osiągnięciem jest jednak zestaw customowych felg Avus Snowflakes w rozmiarze 16×8,5J, które Dominika składała od 2017 roku. To ukłon w stronę epoki, z której pochodzi auto, a jednocześnie spełnienie motoryzacyjnego marzenia.
We wnętrzu dominują beżowe elementy z wersji GL, które idealnie współgrają z miętowymi dodatkami. Tapicerka foteli przeszyta w jodełkę, chromowane korbki z Audi 80, miękka deska rozdzielcza i ręcznie wyszywane zagłówki z napisem Porsche dodają klimatu retro. Dodatkowo, w ubiegłym roku właścicielka postanowiła całkowicie odmienić wygląd podsufitki, oklejając ją w miętową panterkę – oryginalny detal, który przyciąga uwagę na każdym zlocie. W planach są kolejne modyfikacje, w tym elektryczne szyby i lusterka, a także pneumatyczny zamek.
Golf, mimo licznych zmian, wciąż pozostaje autem użytkowym – choć już nie na co dzień. Jest dopracowany pod względem stylistyki i mechaniki, a każda kolejna modyfikacja sprawia, że jeszcze bardziej pasuje do wizji właścicielki. Dominika nie planuje kończyć projektu, ponieważ – jak sama mówi – auto ma u niej dożywotkę. Aktualnie kompletowany jest pakiet Hella, który ma dopełnić charakter Golfa.
Największym wyzwaniem w budowie auta okazały się customowe elementy. Proces ich lakierowania i dopasowania wymagał nie tylko cierpliwości, ale także umiejętności. Większość prac była wykonywana w przydomowym garażu, przy wsparciu paczki znajomych. Dla Dominiki najważniejsza jest radość z tworzenia i możliwość realizacji swoich pomysłów. Każdy, kto chce budować podobny projekt, powinien pamiętać o cierpliwości i konsekwencji. Nie warto przejmować się opiniami innych – najważniejsze, aby auto sprawiało frajdę właścicielowi.
Golf Dominiki to doskonały przykład, jak można połączyć klasyczny styl z indywidualnymi akcentami. Auto wyróżnia się na tle innych projektów i przyciąga wzrok na każdym evencie. Przed nim jeszcze wiele zmian, ale jedno jest pewne – jest budowane z pasją i nieprędko zniknie ze sceny tuningowej.
Zdjęcia: Fotobyroma, Mateusz Kubiak, Pjoter z aparatem, Święty foto, Marcin Piaskowski, revlenss