BMW E60 – M5 V10 Touring

BMW E60 M5 Touring to jedno z najbardziej szalonych i bezkompromisowych kombi, jakie kiedykolwiek opuściły fabryki w Monachium. W czasach, gdy konkurencja skupiała się na rozsądku, praktyczności i ekologii, BMW postanowiło włożyć do rodzinnego nadwozia piekielny silnik V10 rodem z Formuły 1 i zaoferować kierowcom coś, czego wcześniej nie było – supersamochód z bagażnikiem i relingami dachowymi.

Pod maską tego potwora pracowała jednostka S85B50wolnossący silnik V10 o pojemności pięciu litrów, rozwijający 507 koni mechanicznych przy 7750 obr./min i 520 Nm momentu obrotowego przy 6100 obr./min. To było serce auta – i jego dusza. Silnik inspirowany konstrukcjami z torów wyścigowych, z dźwiękiem przypominającym bolidy F1, kręcący się do dziewięciu tysięcy obrotów, stanowił absolutną perłę inżynierii. I właśnie on trafiał do karoserii typowego, rodzinnego kombi serii 5. Rezultat? 0–100 km/h w około 4,6 sekundy, prędkość maksymalna ponad 300 km/h po zdjęciu elektronicznego kagańca – a wszystko w aucie, które mogło zabrać dzieci do szkoły i psa do lasu.

Jednostka V10 współpracowała z siedmiobiegową skrzynią SMG III, czyli zautomatyzowaną przekładnią sekwencyjną, która choć nie była najłagodniejsza w codziennej jeździe, oferowała błyskawiczne zmiany biegów przy pełnym obciążeniu. Tryb M-Dynamic pozwalał kierowcy wycisnąć z auta absolutne maksimum, jednocześnie ograniczając ingerencję systemów stabilizacji – i dawał dostęp do pełnej agresji układu napędowego.

M5 Touring E61 otrzymał pełny pakiet zmian typowych dla wersji M: utwardzone i obniżone zawieszenie, szerszy rozstaw kół, aktywny dyferencjał M, wzmocnione hamulce oraz adaptacyjne amortyzatory. Wszystko to pozwalało ogromnemu, ponad dwutonowemu kombi poruszać się po zakrętach z niesamowitą precyzją i szybkością. Prowadzenie było wyważone i komunikatywne, choć wymagało od kierowcy respektu – zwłaszcza przy wyłączonej kontroli trakcji.

Z zewnątrz M5 Touring wyglądał dokładnie tak, jak powinien wyglądać sportowy samochód dla kierowców z rodziną i benzyną we krwi. Nieprzesadnie krzykliwy, ale bardzo charakterystyczny. Poszerzone nadkola, cztery końcówki wydechu, 19-calowe felgi M, delikatny spojler na tylnej klapie i masywny przedni zderzak z dużymi wlotami powietrza – to wszystko zdradzało, że nie mamy do czynienia z typowym dieslem z salonu flotowego.

Wnętrze było komfortowe, nowoczesne jak na swoje czasy i bardzo „M”. Skórzana tapicerka, sportowe fotele z regulacją w każdej możliwej osi, charakterystyczna kierownica M i system iDrive z osobnym trybem M Drive, pozwalającym dostosować charakter auta do stylu jazdy. Auto było wyposażone bogato, ale to nie luksus był tu na pierwszym miejscu – najważniejsze było to, co działo się po wciśnięciu przycisku „Start”.

M5 Touring E61 był oferowany tylko przez dwa lata – od 2007 do 2010 roku – i tylko na wybranych rynkach europejskich. Wyprodukowano zaledwie 1025 egzemplarzy, co czyni go jednym z najrzadszych modeli M w historii. Brak wersji z kierownicą po prawej stronie sprawił, że nie trafił do Wielkiej Brytanii czy Japonii, co jeszcze bardziej ograniczyło jego dostępność.

Dziś BMW E61 M5 Touring to nie tylko motoryzacyjna ciekawostka, ale pełnoprawny klasyk z ogromnym potencjałem kolekcjonerskim. To jedno z ostatnich aut, które łączyły wolnossące V10, klasyczny napęd na tył i rodzinne nadwozie w tak dopracowanej formie. Dla wielu to najbardziej szalony i najbardziej charyzmatyczny samochód użytkowy, jaki kiedykolwiek powstał.

To nie był kompromis. To było wyzwanie rzucone całej motoryzacji: czy naprawdę potrzebujesz Ferrari, skoro możesz mieć kombi z silnikiem V10, które brzmi jak bolid, jeździ jak sportowe coupe i pomieści dziecięcy wózek? BMW M5 Touring E61 nie pytało – ono po prostu robiło swoje. Bez kompromisów, bez półśrodków. Po niemiecku. Z charakterem.

Redakcja portalu Selected.pl
Jesteśmy zespołem pasjonatów motoryzacji, dziennikarzy i specjalistów technicznych, którzy każdego dnia tworzą rzetelne, praktyczne i unikalne treści dla kierowców. Naszym celem jest dostarczanie sprawdzonych porad, analiz usterek i inspiracji tuningowych - od eksploatacji codziennych aut po historie wyjątkowych projektów. Wierzymy, że wiedza techniczna może być przekazywana przystępnie i ciekawie, a motoryzacja to coś więcej niż tylko środki transportu - to styl życia. Sprawdź kanały social media: