Volkswagen Golf II – król polskich dróg lat 90-tych

0

W Polsce lat 90. nie było drugiego tak rozpoznawalnego, pożądanego i obecnego na każdym rogu samochodu jak Volkswagen Golf II. Dla wielu był to pierwszy samochód marzeń, symbol awansu społecznego, niezawodności i zachodniego komfortu w czasach, gdy ulice wciąż pełne były Polonezów, Maluchów i Ład. Golf drugiej generacji, choć zadebiutował na Zachodzie już w 1983 roku, w Polsce prawdziwą karierę zaczął robić dopiero po transformacji ustrojowej – i błyskawicznie zdobył status motoryzacyjnej legendy.

Techniczna prostota i solidność – oto, co uczyniło go fenomenem. Golf II był rozwinięciem koncepcji pierwszej generacji: kompaktowego, trzy- lub pięciodrzwiowego hatchbacka o prostej, ale funkcjonalnej sylwetce i szerokim wyborze wersji silnikowych. Niemiecka precyzja i wytrzymałość konstrukcji sprawiły, że auto uchodziło za niezniszczalne – i często faktycznie takie było. Przy odrobinie serca i narzędzi Golf II potrafił przejechać kilkaset tysięcy kilometrów bez większych problemów, a jego legendarna łatwość naprawy sprawiała, że był uwielbiany przez mechaników i właścicieli.

Na rynku dostępne były wersje o mocy od poniżej 50 do ponad 160 KM, z silnikami benzynowymi i dieslami, w tym popularne jednostki 1.3, 1.6, 1.8 oraz 1.6 D i 1.6 TD. Największą popularnością w Polsce cieszyły się ekonomiczne wersje 1.6 oraz diesle, znane z niskiego spalania i legendarnej trwałości. Ale dla tych, którzy szukali emocji, była też GTI – wersja z pazurem, która do dziś pozostaje obiektem westchnień wielu fanów klasycznej motoryzacji.

Wnętrze Golfa II było surowe, ale praktyczne. Twarde plastiki, proste wskaźniki i minimum elektroniki – nic się nie psuło, wszystko było na swoim miejscu. To samochód, w którym wszystko miało swój sens i funkcję, bez zbędnych dodatków. W lepiej wyposażonych wersjach można było liczyć na elektryczne szyby, szyberdach, welurowe fotele czy centralny zamek, co w latach 90. było oznaką luksusu.

Ważną częścią fenomenu tego modelu była jego dostępność i łatwość w dostosowaniu do potrzeb użytkownika. Golfy II przyjeżdżały do Polski z Niemiec w tysiącach egzemplarzy – często już mocno wyeksploatowane, ale nadal w lepszym stanie niż większość rodzimych samochodów. Kupując Golfa, Polak miał poczucie, że wsiada do samochodu z innego świata – bardziej cywilizowanego, spokojniejszego, nowoczesnego. To był symbol Europy Zachodniej na kołach, który można było mieć we własnym garażu.

Nie sposób nie wspomnieć o kultowej roli Golfa II w polskiej kulturze motoryzacyjnej. Od prostych wersji z podgrzewaną tylną szybą i korbkami w drzwiach, po obniżone GTI na felgach BBS z głośnym wydechem – każdy znalazł coś dla siebie. Golf był samochodem do pracy, do rodziny, do nauki jazdy i do pierwszych ulicznych wyścigów. To z Golfem II wielu młodych chłopaków zaczynało swoją przygodę z tuningiem, swapami i spotami na parkingach.

Dziś Golf II to już klasyk, pełnoprawny youngtimer, który coraz częściej trafia w ręce pasjonatów. Egzemplarze w dobrym stanie, szczególnie w wersjach GTI lub G60, osiągają coraz wyższe ceny, a popularność tego modelu nie słabnie. Bo choć minęło już ponad trzydzieści lat od jego premiery, to Golf II nadal ma w sobie coś z niezniszczalnej, motoryzacyjnej legendy. Cichy bohater ulic, król z czasów transformacji, który był – i dla wielu nadal jest – symbolem solidności, niezależności i marzenia, które można było zaparkować pod blokiem.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj