Kiedy w 1988 roku Volkswagen zaprezentował nowego Passata oznaczonego kodem B3, a później jego zmodernizowaną wersję B4, świat zobaczył nie tylko kolejne wcielenie popularnego auta klasy średniej, ale wręcz symbol przemiany marki i nowego podejścia do projektowania samochodów. To właśnie te generacje Passata zapoczątkowały erę nowoczesnych, dopracowanych technologicznie i stylistycznie modeli, które miały odmienić postrzeganie Volkswagena – z producenta solidnych, ale zachowawczych aut, na twórcę samochodów aspirujących do klasy premium.
Passat B3 był ogromnym krokiem naprzód względem poprzednika (B2). Volkswagen zdecydował się na zupełnie nową koncepcję: zrezygnowano z klasycznego grilla i chromów, a samochód otrzymał gładką, aerodynamiczną sylwetkę z zaokrąglonymi liniami i charakterystycznym pasem przednim bez tradycyjnej atrapy chłodnicy. Auto prezentowało się futurystycznie jak na końcówkę lat 80., ale nie straciło typowego dla marki umiaru i elegancji. Projekt był przemyślany – nadwozie nie tylko wyglądało nowocześnie, ale również oferowało ogromną przestrzeń wewnątrz.
Wersje nadwoziowe obejmowały sedana (limuzynę) oraz Varianta (kombi) – i to właśnie ta druga zyskała szczególne uznanie wśród kierowców, oferując jeden z największych bagażników w swojej klasie. Passat B3 był idealnym autem dla rodziny, na długie trasy, do pracy i na wakacje. Przestronność, ergonomia, wysoki poziom komfortu i trwałość wnętrza sprawiały, że czuło się w nim jak w aucie o klasę wyższym.
Pod maską Passata B3 pracowały różne jednostki napędowe – od podstawowych, oszczędnych 1.6 i 1.8, przez dynamiczne 2.0 i 2.8 VR6, aż po popularne diesle 1.9 D i TD. Szczególnym uznaniem cieszyły się wersje z silnikiem 1.9 TD o mocy 75 KM, znane z niezawodności, prostoty konstrukcji i bardzo niskiego spalania. Najmocniejsza wersja – VR6 – oferowała ponad 170 KM i napęd na cztery koła (Syncro), co uczyniło z Passata pełnoprawnego rywala dla znacznie droższych konkurentów.
W 1993 roku pojawiła się zmodernizowana wersja Passata B4, która była głęboko przestylizowanym B3 – zachowano płytę podłogową i wnętrze, ale całkowicie przeprojektowano przód auta, dodając klasyczny grill z logo VW, zmieniono zderzaki, reflektory i detale wykończenia. B4 wyglądał dojrzalej, bardziej prestiżowo i był odpowiedzią na oczekiwania klientów, którzy chcieli większego wyrafinowania. Do oferty dołączył nowoczesny, turbodoładowany diesel 1.9 TDI – absolutny przebój w Europie, który stał się synonimem ekonomicznej jazdy przy zachowaniu dobrych osiągów.
Wnętrze Passata B3 i B4 było wzorcem niemieckiej ergonomii i trwałości – proste, funkcjonalne, ale wykonane z solidnych materiałów. Deska rozdzielcza była przejrzysta, fotele wygodne, a miejsca nie brakowało ani z przodu, ani z tyłu. W lepiej wyposażonych wersjach można było liczyć na klimatyzację, komputer pokładowy, elektryczne szyby, szyberdach czy ABS – co w tamtym czasie nie było jeszcze standardem.
W Polsce Passat B3 i B4 zdobyły ogromną popularność w latach 90., kiedy zaczęły trafiać do kraju jako używane samochody z Niemiec. Były synonimem solidności, prestiżu i zachodniego komfortu – idealne dla rodzin, przedstawicieli handlowych, taksówkarzy, a także dla każdego, kto chciał mieć auto „na lata”. Wersje z silnikami diesla potrafiły pokonywać setki tysięcy kilometrów bez większych awarii, a prosta konstrukcja sprzyjała tanim naprawom.
Dziś Passat B3 i B4 to już klasyki – jeszcze nie zawsze doceniane, ale coraz rzadziej spotykane na drogach w dobrym stanie. Coraz więcej osób dostrzega w nich potencjał jako youngtimery z epoki przełomu, auta, które były świadkami wielkich przemian społecznych i drogowej rewolucji w Polsce.
To samochody, które nie potrzebowały sportowych osiągów ani designerskich fajerwerków. Ich siła tkwiła w szczerości konstrukcji, uniwersalności i trwałości. Dziś, patrząc na Passata B3 i B4, widzimy nie tylko wygodną limuzynę sprzed lat – widzimy początek nowoczesnej ery Volkswagena, która do dziś trwa.
