Lamborghini Murciélago R-GT to samochód, który przeniósł dzikość i bezkompromisowy styl włoskiej marki z ulicy na tor, udowadniając, że nawet tak brutalne i ekspresyjne auto jak Murciélago może zostać przekształcone w pełnoprawnego zawodnika klasy GT1. To był projekt wyjątkowy – bo choć Lamborghini od lat tworzyło supersamochody, to dopiero R-GT stanowił poważną próbę wkroczenia do świata wyścigów klasy GT na najwyższym poziomie.
Zadebiutował w 2004 roku jako wynik współpracy Automobili Lamborghini z firmą Reiter Engineering i strukturami Audi Sport. Celem było przygotowanie wyścigowej wersji Murciélago, która mogłaby rywalizować w FIA GT, American Le Mans Series, JGTC oraz 24h Le Mans – wszędzie tam, gdzie rządziły wówczas maszyny pokroju Maserati MC12, Saleena S7-R czy Ferrari 550 GTS-Prodrive.
Aby dostosować Murciélago do reguł GT1, trzeba było dokonać radykalnych zmian. Oryginalny napęd na cztery koła – znak firmowy Lamborghini – został zastąpiony klasycznym napędem na tył, zgodnie z regulaminem. Samochód otrzymał nowy system zawieszenia, karbonowe elementy nadwozia, pełny pakiet aerodynamiczny, w tym gigantyczne tylne skrzydło i potężny przedni splitter, a także wyścigowe hamulce i systemy bezpieczeństwa zgodne z normami FIA.
Sercem R-GT pozostał wolnossący silnik V12 o pojemności 6.0 litrów, ale zestrojony na potrzeby wyścigowe – z restryktorami mocy, które ograniczały jego potencjał do około 600–630 koni mechanicznych, w zależności od serii i regulacji. Mimo tego, dźwięk jednostki był niepowtarzalny – dziki, głęboki, jednoznacznie V12 i wyjątkowo głośny, co czyniło Murciélago R-GT jednym z najbardziej spektakularnych akustycznie samochodów GT swoich czasów.
Na torze R-GT był maszyną z potencjałem, ale też z charakterem, który wymagał od kierowcy pewnej ręki. Samochód był trudny do ustawienia, a wczesne wersje miały problemy z niezawodnością, co uniemożliwiało osiągnięcie pełnego potencjału w długodystansowych rywalizacjach. Mimo to, samochód brał udział w wielu prestiżowych zawodach – startował m.in. w 24h Le Mans, FIA GT, JGTC i ALMS, reprezentowany przez zespoły takie jak All-Inkl.com Racing, DAMS czy JLOC (Japan Lamborghini Owners Club).
Największą siłą R-GT była jego wyjątkowość – nie był kolejnym poprawnym GT zbudowanym z myślą o punktach, ale dzikim bykiem w wyścigowym pancerzu, który nawet jeśli nie wygrywał regularnie, to zawsze przyciągał spojrzenia i podnosił ciśnienie swoim wyglądem i brzmieniem.
Estetycznie Murciélago R-GT prezentował się fenomenalnie – nisko osadzone nadwozie, szerokie nadkola, agresywne splittery i ogromny tylny spoiler sprawiały, że wyglądał jak maszyna z innej planety. W czarnym malowaniu Reitera, w barwach Red Bulla czy japońskich zespołów startujących w Le Mans – wyglądał tak samo groźnie, jak brzmiał.
Dziś Lamborghini Murciélago R-GT to rarytas dla kolekcjonerów i miłośników klasy GT1, reprezentujący jeden z niewielu momentów, kiedy Lamborghini naprawdę weszło na tor z zamiarem rywalizacji z najlepszymi. To samochód, który może nie zdobył mistrzostwa, ale zostawił po sobie ślad – dźwięk, obraz, aurę nieokiełznanej siły. Bo jeśli kiedykolwiek można było mówić o torowym Lamborghini jako o czystej esencji szaleństwa i stylu – to właśnie o R-GT.