Jaguar XJ220S – udomowiony prototyp, który zrzucił krawat i założył rękawice wyścigowe

0

Jaguar XJ220S to torowe oblicze jednego z najbardziej intrygujących supersamochodów lat 90. – XJ220, który w swojej drogowej wersji już był maszyną ekstremalną, a w wersji „S” przenosił całą koncepcję na zupełnie inny poziom. To samochód, który zachował brytyjską elegancję, ale dodał jej wyścigowego pazura, będąc czymś pomiędzy dopuszczonym do ruchu bolidem a torową bestią z karbonu i stali.

Historia XJ220S zaczyna się od XJ220C – wersji stworzonej z myślą o 24h Le Mans 1993, która miała rywalizować w klasie GT. Jaguar, chcąc wykorzystać bazę drogowego XJ220 do homologacji wyścigowej, zbudował prototypy zgodne z przepisami FIA i wystawił je w legendarnym wyścigu. Choć XJ220C wygrał w swojej klasie na mecie, został później zdyskwalifikowany z powodu niezgodności w homologacji katalizatora – co nie przeszkodziło mu przejść do legendy jako najbardziej niedoceniony zwycięzca Le Mans.

Na bazie tej wyścigowej wersji powstał XJ220S – limitowana seria drogowych wersji inspirowanych Le Mans, zbudowana przez TWR (Tom Walkinshaw Racing). Powstało zaledwie sześć egzemplarzy, co czyni XJ220S jednym z najrzadszych i najbardziej ekskluzywnych Jaguarów w historii. Był to swoisty prezent dla najwierniejszych klientów – tych, którzy chcieli posmakować Le Mans bez potrzeby zakładania numeru startowego.

XJ220S był lżejszy, mocniejszy i bardziej agresywny niż wersja produkcyjna. Wykorzystano szeroko karbonowe panele nadwozia, co obniżyło masę do około 1100 kilogramów – ponad 200 kg mniej niż w standardowym modelu. Aerodynamika została gruntownie przeprojektowana: dodano ogromny tylny spoiler, głęboki przedni splitter i bardziej wyprofilowane nadkola. Całość sprawiała wrażenie auta, które mogłoby ścigać się z prototypami Grupy C.

Sercem XJ220S był 3.5-litrowy silnik V6 twin-turbo, opracowany przez Tom Walkinshaw Racing, który generował około 680 koni mechanicznych – znacznie więcej niż drogowe 542 KM. Efektem była przyspieszona reakcja na gaz, brutalna elastyczność i osiągi porównywalne z topowymi samochodami torowymi swojej epoki. Prędkość maksymalna oscylowała wokół 370 km/h, co czyniło XJ220S jednym z najszybszych samochodów torowo-drogowych lat 90.

Wnętrze? Ogołocone z luksusów. Kluczowe były kubełkowe fotele, wielopunktowe pasy, sportowa kierownica i niezbędne zegary. XJ220S nie był stworzony dla wygody – był stworzony, by wstrząsnąć ciałem i duszą kierowcy, oferując czyste, nieskażone doznania z jazdy.

Dziś Jaguar XJ220S to motoryzacyjna legenda, która stoi na pograniczu dwóch światów – drogowego superauta i torowej bestii. Rzadko pojawia się publicznie, głównie w kolekcjach lub na specjalnych wydarzeniach, gdzie niezmiennie wzbudza szacunek swoim wyglądem, historią i brzmieniem. Jest dowodem na to, że nawet najbardziej wyrafinowany brytyjski gentleman potrafi, kiedy trzeba, zrzucić frak i założyć kask.

To samochód, który pokazuje, że czysta pasja do motorsportu nie potrzebuje homologacji – potrzebuje tylko odwagi, by powstać. A Jaguar XJ220S miał jej aż nadto.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj