Piąta generacja Renault Clio to samochód, który nie musi już niczego udowadniać. Model ten z powodzeniem ugruntował swoją pozycję jako jeden z najważniejszych graczy w klasie miejskich hatchbacków, a w najnowszym wcieleniu pokazuje, że nowoczesność nie musi oznaczać przesady. Clio V to przykład auta, które łączy elegancki wygląd z funkcjonalnością, rozsądną technologię z komfortem codziennej jazdy, a przy tym pozostaje wierne swojej pierwotnej idei – by być praktycznym, przystępnym i przyjemnym w prowadzeniu samochodem dla każdego.
Z zewnątrz nowy Clio nie przechodzi rewolucji, a raczej konsekwentną ewolucję. Sylwetka jest dojrzalsza, bardziej harmonijna i zdecydowanie bliższa klasie kompaktowej niż kiedykolwiek wcześniej. Charakterystyczne reflektory LED z motywem litery C, szeroki grill i muskularne nadkola nadają mu dynamiczny, ale nienachalny wygląd. Co ciekawe, choć auto wygląda na większe, w rzeczywistości jego długość nie odbiega znacząco od poprzednika – to efekt sprytnego projektu, który maksymalnie wykorzystuje przestrzeń i proporcje.
Największa zmiana kryje się jednak w kabinie. Renault Clio V oferuje wnętrze, które w tej klasie cenowej zaskakuje poziomem wykończenia. Miękkie materiały na desce rozdzielczej, eleganckie przeszycia, cyfrowe zegary i nowoczesny system multimedialny z dużym ekranem pionowym – to wszystko tworzy atmosferę znaną raczej z droższych modeli. Ergonomia stoi na bardzo wysokim poziomie, a kierowca ma wrażenie, że prowadzi auto o klasę większe. Przemyślane detale, jak liczne schowki, dobrze wyprofilowane fotele czy nastrojowe podświetlenie wnętrza, sprawiają, że codzienna eksploatacja staje się po prostu przyjemna.
Nie mniej istotne są realne zalety, które ujawniają się w trakcie jazdy. Clio V prowadzi się pewnie, stabilnie i bez nerwowości – nawet przy wyższych prędkościach. Układ kierowniczy jest precyzyjny, zawieszenie dobrze tłumi nierówności, a przy tym nie pozwala na przesadne przechyły nadwozia. To samochód, który sprawia wrażenie solidnego, spójnego i dopracowanego technicznie. W mieście jest zwinny, łatwo się nim manewruje, a podczas jazdy w trasie nie męczy hałasem ani nadmierną sztywnością.
Pod maską dostępne są nowoczesne jednostki napędowe – od oszczędnych, wolnossących wersji benzynowych, przez małe turbodoładowane silniki, aż po odmiany z napędem hybrydowym. Szczególną uwagę przyciąga wersja E-Tech, która łączy napęd benzynowy z elektrycznym w sposób niewymagający ładowania z gniazdka. Układ ten sprawdza się świetnie w ruchu miejskim, pozwalając na cichą i oszczędną jazdę przy niskim zużyciu paliwa. Co ważne, niezależnie od wersji silnikowej, Clio zachowuje dobre osiągi i umiarkowany apetyt na paliwo, co docenią kierowcy poszukujący równowagi między dynamiką a ekonomią.
Warto podkreślić także bezpieczeństwo. Clio V oferuje zaawansowane systemy wspomagające kierowcę, które wcześniej były domeną modeli premium. System awaryjnego hamowania, asystent pasa ruchu, czujniki martwego pola, adaptacyjny tempomat czy rozbudowany zestaw kamer sprawiają, że jazda staje się bezpieczniejsza i bardziej komfortowa. Auto uzyskało też wysokie noty w testach zderzeniowych, co potwierdza, że bezpieczeństwo konstrukcji nie zostało potraktowane po macoszemu.
Choć nie brakuje opinii, że nowe Clio nie oferuje już takiego uroku jak starsze generacje, trudno zaprzeczyć, że jest to auto bardzo kompletne. Współczesne, ale nie przesadzone. Oszczędne, ale nie nudne. Przemyślane, ale nadal dostępne. To samochód, który w codziennym użytkowaniu zaskakuje dojrzałością, a przy tym nie próbuje na siłę udawać czegoś, czym nie jest. I właśnie w tej równowadze kryje się jego największa zaleta.