Zakup używanej Toyoty Yaris może być bardzo rozsądną decyzją – ten model uchodzi za wyjątkowo trwały, oszczędny i tani w utrzymaniu. Jednak jak w przypadku każdego auta z drugiej ręki, także tu warto zachować czujność i nie ufać wyłącznie renomie marki. Stan techniczny konkretnego egzemplarza, jego historia serwisowa, sposób użytkowania i typowe zużycie elementów eksploatacyjnych mają ogromne znaczenie dla dalszej, bezproblemowej eksploatacji. Przed podjęciem decyzji o zakupie dobrze jest wykonać dokładną ocenę auta, zarówno wizualną, jak i techniczną, a także zwrócić uwagę na konkretne detale, które w Yarisie potrafią zdradzić więcej, niż się wydaje na pierwszy rzut oka.
Pierwszym krokiem jest ocena nadwozia. Toyota Yaris, szczególnie w starszych generacjach, potrafi mieć problemy z korozją – głównie na dolnych rantach drzwi, krawędziach nadkoli i progach. Warto dokładnie obejrzeć te miejsca, najlepiej przy dobrym świetle i suchym nadwoziu. Rdzawy nalot lub odpryski lakieru nie zawsze oznaczają poważny problem, ale już pęcherze pod lakierem albo widoczna perforacja to sygnał, że korozja może być zaawansowana. Nie zaszkodzi też sprawdzić podłogi bagażnika i wnęki kół zapasowych – tam też może gromadzić się wilgoć i sól drogowa. Równomierność odcienia lakieru i szczeliny między elementami blacharskimi mogą zdradzić, czy auto było poważnie uszkodzone i naprawiane.
W kabinie warto skupić się na oznakach intensywnego użytkowania – wytarty fotel kierowcy, błyszcząca kierownica i zużyty lewarek zmiany biegów mogą świadczyć o znacznie większym przebiegu niż deklarowany. Sprawdzenie działania wszystkich elementów wyposażenia – elektrycznych szyb, klimatyzacji, wentylatora, radia, centralnego zamka – pozwala uniknąć późniejszych niespodzianek. Szczególną uwagę warto zwrócić na zapach w kabinie – stęchlizna, zaparowane szyby lub wilgoć mogą wskazywać na problem z uszczelkami lub nieszczelnością karoserii.
Silnik powinien uruchamiać się bez problemu, pracować równo, bez nadmiernych drgań i stuków. W przypadku silników benzynowych nie powinno być falujących obrotów na biegu jałowym ani szarpania przy dodawaniu gazu. W dieslach warto zwrócić uwagę na łatwość rozruchu na zimno, pracę bez dymienia i stabilne obroty. Komora silnika nie powinna być przesadnie czysta – zbyt świeżo umyty silnik może ukrywać wycieki oleju lub płynu chłodniczego. Warto sprawdzić poziom oleju, jego kolor i zapach – zbyt czarny, rzadki lub przypalony olej to znak, że właściciel mógł zaniedbywać wymiany.
Próba jazdy to jeden z najważniejszych etapów. Toyota Yaris powinna prowadzić się lekko, bez luzów w kierownicy i bez ściągania na jedną stronę. Przy jeździe po nierównościach zawieszenie nie powinno hałasować ani wybijać. Podczas przyspieszania nie może być opóźnień w reakcji na gaz, a zmiana biegów musi przebiegać płynnie i bez zgrzytów. W wersjach z automatem lub skrzynią CVT trzeba zwrócić uwagę na płynność ruszania i brak przeciągania obrotów. Każde szarpnięcie, stuk czy nierówna praca może być zapowiedzią problemu, który trudno będzie zignorować po zakupie.
Przed ostateczną decyzją dobrze jest też podłączyć samochód do komputera diagnostycznego – nawet prosty czytnik OBD potrafi ujawnić ukryte błędy, np. w układzie zapłonowym, sondach lambda, przepływomierzu czy systemie kontroli trakcji. W Yarisie niektóre usterki nie powodują świecenia się kontrolki check engine, ale są zapisane w pamięci sterownika i mogą wrócić zaraz po skasowaniu.
Nie wolno też zapominać o dokumentach – książka serwisowa, rachunki za naprawy, raporty przeglądów technicznych i historia pojazdu po numerze VIN mogą ujawnić istotne informacje o przeszłości auta. Warto sprawdzić, czy przebieg wpisywany w systemie CEPIK pokrywa się z deklarowanym przez sprzedawcę. Jeśli auto było sprowadzane z zagranicy, dodatkową ostrożność należy zachować przy ocenie dat produkcji elementów – mogą one zdradzić, które części były wymieniane i dlaczego.
Toyota Yaris to samochód, który – jeśli dobrze sprawdzony przed zakupem – może służyć przez wiele lat bez poważnych awarii. Kluczem jest jednak nie tylko renoma modelu, ale konkretny stan techniczny i historia danego egzemplarza. Spokojna analiza, dokładne oględziny i rozsądne podejście pozwalają uniknąć pochopnej decyzji i kupić auto, które nie zrujnuje budżetu tuż po wyjeździe z podjazdu.