Toyota Corolla – jak sprawdzić auto przed zakupem krok po kroku

0

Zakup używanej Toyoty Corolli to decyzja, która w wielu przypadkach opiera się na jej reputacji niezawodnego i rozsądnego samochodu. Jednak nawet najtrwalszy model może być zużyty, zaniedbany lub nieuczciwie przygotowany do sprzedaży. Dlatego przed zakupem warto dokładnie sprawdzić każdy egzemplarz – krok po kroku, metodycznie i bez pośpiechu. Dobrze przeprowadzona inspekcja pozwala uniknąć kosztownych rozczarowań i wybrać auto, które rzeczywiście posłuży przez kolejne lata.

Na początek należy dokładnie obejrzeć karoserię. Toyota Corolla z reguły dobrze znosi korozję, ale egzemplarze naprawiane po wypadkach lub długo stojące pod chmurką mogą nosić jej ślady. Warto przyjrzeć się dolnym rantom drzwi, progom, kielichom amortyzatorów, tylnym nadkolom oraz okolicom wlewu paliwa. Trzeba sprawdzić, czy wszystkie szczeliny między elementami nadwozia są równe i czy lakier nie różni się odcieniem na różnych panelach – to może wskazywać na naprawy blacharskie. Warto też spojrzeć pod maskę i sprawdzić, czy śruby mocujące błotniki, zawiasy lub lampy nie noszą śladów odkręcania.

Kolejnym krokiem jest ocena stanu wnętrza, które w Corolli zwykle starzeje się dobrze, ale może zdradzić realny przebieg i styl eksploatacji. Starta kierownica, wybłyszczony fotel kierowcy, zużyte przyciski klimatyzacji lub przetarty mieszek skrzyni biegów mogą sugerować znacznie wyższy przebieg niż deklarowany. Warto sprawdzić działanie wszystkich przycisków, nawiewów, szyb elektrycznych, ogrzewania tylnej szyby i klimatyzacji – nawet jeśli sprzedający zapewnia, że „działa bez zarzutu”.

Pod maską należy zwrócić uwagę na stan silnika i jego osprzętu. Warto sprawdzić poziom i kolor oleju – ciemny i gęsty świadczy o rzadkiej wymianie, mleczny może oznaczać przedostawanie się płynu chłodniczego. Płyn chłodniczy powinien być czysty, różowy lub czerwony (w zależności od modelu), bez osadu i pęcherzyków. Pasek osprzętu nie powinien być popękany ani przetarty, a pokrywa zaworów i okolice turbiny (jeśli występuje) nie powinny być mokre od oleju. W hybrydzie należy dodatkowo ocenić działanie układu chłodzenia falownika i stan małego akumulatora 12V – jego niedomaganie często objawia się błędami elektroniki.

Przy zimnym silniku warto uruchomić auto i posłuchać pracy jednostki – nierówna praca, dławienie się, wyraźne stuki lub opóźniona reakcja na gaz to powody do niepokoju. W wersjach z łańcuchem rozrządu warto nasłuchiwać metalicznego dzwonienia przez kilka pierwszych sekund po rozruchu – to objaw wyciągniętego łańcucha lub zużytego napinacza.

Podczas jazdy próbnej należy zwrócić uwagę na pracę sprzęgła i skrzyni biegów. Biegi powinny wchodzić płynnie, bez zgrzytów, a sprzęgło nie powinno ślizgać się ani łapać bardzo wysoko. W wersjach z CVT ważne jest, by reakcja na gaz była płynna, bez szarpnięć i przeciągania obrotów przy umiarkowanym przyspieszeniu. W wersjach hybrydowych reakcja na gaz powinna być cicha i płynna, bez nagłego wzrostu obrotów przy niewielkim dodaniu gazu – może to świadczyć o problemach z przekładnią e-CVT lub baterią trakcyjną.

W trakcie jazdy dobrze jest pokonać odcinek z nierówną nawierzchnią – wszelkie stuki, luzy, odgłosy z okolic zawieszenia czy buczenie z łożysk kół powinny być od razu zauważone. Na równym odcinku należy sprawdzić, czy samochód jedzie prosto i nie ściąga w żadną stronę – a przy hamowaniu nie drży kierownica i nie występuje bicie pedału.

Po jeździe warto jeszcze raz sprawdzić silnik – czy nie pojawiły się wycieki, zapach płynu chłodniczego lub oleju. Trzeba też zajrzeć pod auto – w Corolli wycieki nie są normą, więc każdy niepokojący ślad może świadczyć o problemie z uszczelniaczami, skrzynią biegów lub chłodnicą oleju.

Na koniec obowiązkowo należy wykonać diagnostykę komputerową OBD-II. Corolla rzadko „świeci choinką” na desce rozdzielczej, ale potrafi ukrywać błędy czujników, niewłaściwą pracę sond lambda czy zapisane w historii problemy z układem hybrydowym. Nawet podstawowy skaner pozwoli wykryć błędy, które mogą przesądzić o tym, czy warto negocjować cenę – lub całkowicie zrezygnować z zakupu.

Podsumowując – Toyota Corolla to bardzo dobra inwestycja, ale tylko wtedy, gdy wybierzemy egzemplarz zadbany, bez ukrytych problemów i ze znaną historią. Oględziny krok po kroku, bez pośpiechu i bez wiary na słowo sprzedającemu, pozwolą znaleźć auto, które rzeczywiście będzie służyć bezproblemowo przez kolejne lata – zgodnie z jej zasłużoną opinią.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj