Pierwsza generacja Kia Ceed, wprowadzona na rynek w dwa tysiące szóstym roku, była momentem przełomowym dla koreańskiego producenta. To właśnie ten model zapoczątkował nową erę w historii marki – epokę projektowania aut z myślą o europejskich klientach, produkcji w europejskich fabrykach i bezpośredniej konkurencji z takimi graczami jak Opel Astra, Ford Focus czy Volkswagen Golf. Dziś, po niemal dwóch dekadach, te pierwsze egzemplarze coraz częściej pojawiają się na rynku wtórnym w bardzo atrakcyjnych cenach. Ale czy warto się nimi zainteresować?
Największą zaletą pierwszego Ceeda jest jego prostota i solidność konstrukcji, które okazały się kluczowe dla trwałości tego modelu. Auto oferowane było jako hatchback, kombi i trzydrzwiowe coupe (pro_cee’d), a jego design – choć dziś może wydawać się nieco zachowawczy – w chwili debiutu był nowoczesny i dobrze przyjęty przez europejskich klientów. Samochód miał też coś, czego nie oferowała żadna inna marka w tamtym czasie: siedmioletnią gwarancję producenta, co dało mu ogromny kredyt zaufania i przełożyło się na sprzedaż na poziomie kilkuset tysięcy egzemplarzy w Europie.
Od strony eksploatacyjnej Ceed I uchodzi za model raczej trwały. Silniki benzynowe, szczególnie jednostki o pojemności jednego sześć litra, są odporne na trudy codziennego użytkowania i dobrze znoszą instalacje LPG. Przeciętne osiągi nadrabiają niskim spalaniem i tanimi naprawami. Jednostki wysokoprężne z serii CRDi są oszczędne, ale po latach mogą sprawiać problemy z turbosprężarką, wtryskiwaczami czy kołem dwumasowym – szczególnie w egzemplarzach z dużymi przebiegami.
Typowe usterki Ceeda I dotyczą głównie drobiazgów: zużywających się szybko łączników stabilizatora, wycierających się tapicerek i gałek, problemów z elektryką szyb czy sporadycznych awarii czujników. Nie są to jednak awarie kosztowne czy trudne w naprawie. Zdarzają się także luzy w przekładni kierowniczej oraz problemy z korozją – szczególnie w okolicach progów i tylnej klapy w wersjach użytkowanych w trudnych warunkach. Niemniej jednak karoseria była dobrze zabezpieczona fabrycznie i wiele egzemplarzy do dziś trzyma się całkiem nieźle.
Pod względem komfortu jazdy i prowadzenia Ceed I nie wybija się ponad konkurencję, ale też nie odstaje. Zawieszenie zestrojono raczej neutralnie – z myślą o codziennej eksploatacji niż o sportowej jeździe. Kabina, choć wykonana z twardych plastików, jest ergonomiczna, a poziom wyposażenia – szczególnie w lepiej doposażonych wersjach – zaskakuje do dziś. Klimatyzacja, elektryczne szyby, komputer pokładowy, radio z CD i tempomat to nie rzadkość, lecz standard w wielu egzemplarzach.
Kupując Ceeda I, warto zwrócić uwagę na historię serwisową. Samochód nie jest wyjątkowo skomplikowany technicznie, ale egzemplarze zaniedbane potrafią szybko się zestarzeć. Lepiej unikać aut z niepewnego importu i skupić się na krajowych sztukach z udokumentowaną historią. Szczególnie wartościowe są te, które serwisowano zgodnie z planem i które nie były intensywnie eksploatowane w flotach.
Podsumowując – pierwsza generacja Kia Ceed to jeden z lepszych wyborów w segmencie tanich kompaktów z drugiej ręki. Oferuje przyzwoitą trwałość, niskie koszty utrzymania i bogate wyposażenie jak na swój wiek. Jeżeli trafisz na dobrze utrzymany egzemplarz, z prostym silnikiem benzynowym lub zadbanym dieslem, może to być rozsądny i niedrogi sposób na solidne auto do codziennego użytku. Ceed I nie oferuje emocji, ale daje coś znacznie bardziej praktycznego: spokój i przewidywalność za niewielkie pieniądze.