Emisja spalin pod kontrolą – czy producenci samochodów unikną kar?

0

Walka o czystsze powietrze trwa w Europie od lat, a jednym z głównych obszarów tej batalii są emisje spalin pochodzące z pojazdów. Unia Europejska wprowadziła surowe normy emisji dwutlenku węgla i innych zanieczyszczeń, których przekroczenie grozi producentom samochodów ogromnymi karami finansowymi. Jednak w obliczu rosnących kosztów transformacji i zmieniającej się sytuacji rynkowej pojawia się pytanie: czy koncerny motoryzacyjne znajdą sposób, by uniknąć tych kar?

Obecne przepisy przewidują, że każda marka samochodowa ma przypisany limit średniej emisji CO₂ na całą gamę sprzedawanych modeli. Jeśli średnia emisja przekroczy ten limit, producent musi zapłacić karę – obecnie 95 euro za każdy gram przekroczenia na każdy sprzedany samochód. Dla dużych koncernów oznacza to miliony euro rocznie.

Część producentów stara się obejść te przepisy w sposób całkowicie legalny – np. poprzez strategiczne wypuszczanie na rynek większej liczby modeli elektrycznych lub hybrydowych, które znacząco obniżają średnią emisję floty. Inni tworzą tzw. „pooling”, czyli łączą swoje wyniki z innymi markami, by wspólnie zmieścić się w normach. Takie porozumienia są zatwierdzane przez Komisję Europejską i stanowią jeden z najważniejszych mechanizmów obronnych branży.

Kolejnym elementem jest korzystanie z elastyczności w metodologii pomiaru emisji. Producenci projektują silniki tak, by spełniały normy w warunkach testowych, co jednak nie zawsze przekłada się na rzeczywistą emisję podczas codziennej jazdy. Choć po aferze „dieselgate” wprowadzono bardziej realistyczne procedury testowe WLTP, nadal istnieją różnice między laboratorium a drogą.

Wielu producentów inwestuje również w rozwiązania techniczne, takie jak systemy start-stop, ograniczniki mocy, lżejsze konstrukcje czy układy rekuperacji energii. Wszystko to pozwala zredukować emisję, ale często zwiększa koszty produkcji i wpływa na ceny końcowe samochodów.

W związku z tym nie brakuje głosów, że Unia Europejska powinna rozważyć złagodzenie systemu kar – przynajmniej tymczasowo. Branża motoryzacyjna znajduje się obecnie pod dużą presją – drożeją surowce, rośnie koszt energii, a popyt na auta elektryczne, choć dynamiczny, wciąż nie rekompensuje spadków w segmencie spalinowym.

Czy producenci unikną kar? Tylko ci, którzy szybko dostosują swoją ofertę do wymogów i będą potrafili skutecznie zarządzać strukturą sprzedaży. Ci, którzy pozostaną przy ciężkich, emisyjnych modelach bez rozwoju zeroemisyjnych alternatyw, muszą liczyć się z ogromnymi kosztami.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj