Samochód powypadkowy. Jak uniknąć zakupu auta po wypadku?

0

Kupno używanego samochodu to dla wielu osób jedna z najpoważniejszych decyzji finansowych podejmowanych raz na kilka lat. Nic dziwnego, że każdy kupujący chce mieć pewność, że nie inwestuje pieniędzy w auto z ukrytą przeszłością. Niestety, rynek wtórny pełen jest pojazdów po wypadkach, stłuczkach i kolizjach, które – mimo poważnych uszkodzeń – są sprzedawane jako „bezwypadkowe” lub „po kosmetyce lakierniczej”. Jak rozpoznać samochód powypadkowy i uchronić się przed nietrafionym zakupem?

Najważniejszą zasadą jest zachowanie czujności i brak zaufania do samego opisu ogłoszenia. Określenia takie jak „bezwypadkowy”, „auto jak nowe” czy „tylko wymieniony błotnik” nie mają żadnej mocy prawnej i często są stosowane czysto marketingowo. Kluczowe jest sprawdzenie historii pojazdu – zarówno na poziomie dokumentacji, jak i stanu technicznego.

Pierwszym krokiem powinno być sprawdzenie numeru VIN. To unikalny identyfikator każdego samochodu, który pozwala dotrzeć do historii pojazdu, zgłoszonych szkód, przebiegu czy dat przeglądów technicznych. Dzięki niemu można uzyskać informacje o wcześniejszych kolizjach, nawet jeśli zostały one naprawione na tyle starannie, że nie widać ich gołym okiem. W wielu przypadkach dostępne są raporty z firm zajmujących się historią pojazdów – zawierające zdjęcia z miejsca zdarzenia, wysokość szkody czy nawet opis uszkodzeń.

Jeśli nie mamy dostępu do takiego raportu, warto dokładnie obejrzeć auto na żywo – najlepiej w asyście kogoś doświadczonego lub rzeczoznawcy. W pierwszej kolejności należy przyjrzeć się elementom blacharskim – czy odcienie lakieru są jednolite, czy linie nadwozia są równe, czy szczeliny między elementami są symetryczne. Nawet perfekcyjnie polakierowane auto może zdradzać ślady wcześniejszej ingerencji – wystarczy inna struktura lakieru, drobne „zacieki” przy uszczelkach, niedopasowanie elementów lub nienaturalnie nowe klamki, listwy czy reflektory.

Kolejnym ważnym sygnałem ostrzegawczym są ślady demontażu elementów – porysowane śruby, ślady narzędzi w okolicach zawiasów maski, nieoryginalne spawy, pozostałości po kleju do szyb. Warto również zwrócić uwagę na podwozie – czy nie ma na nim śladów prostowania, wtórnych spoin lub nienaturalnie nowych elementów zawieszenia tylko po jednej stronie pojazdu. Taki asymetryczny „lifting” często jest wynikiem wcześniejszej naprawy powypadkowej.

We wnętrzu auta też można znaleźć wskazówki. Warto sprawdzić, czy poduszki powietrzne nie były demontowane – ich wymiana po wystrzale jest kosztowna, a nieuczciwi sprzedawcy czasem po prostu je maskują, wstawiając atrapę. Niezgodności w strukturze deski rozdzielczej, nieoryginalne szwy tapicerki, brak kontrolek po uruchomieniu auta lub zbyt nowe pasy bezpieczeństwa mogą świadczyć o naprawach po wypadku.

Ważne jest też zachowanie sprzedającego. Jeśli unika pytań o historię auta, nie chce udostępnić numeru VIN lub nie ma dokumentacji serwisowej – to znak, że może mieć coś do ukrycia. Każde auto powinno mieć książkę serwisową, potwierdzenie przeglądów i – najlepiej – faktury lub raporty z wcześniejszych napraw. Brak takich dokumentów nie musi od razu świadczyć o powypadkowej przeszłości, ale z pewnością powinien zwiększyć ostrożność kupującego.

Warto również zainwestować w pomiar grubości lakieru. Czujnik lakieru to proste narzędzie, które pokazuje, czy dany element był malowany ponownie, a jeśli tak – czy użyto szpachli lub innych materiałów. Oryginalna grubość lakieru to zazwyczaj od 80 do 150 mikrometrów. Jeśli pomiar pokazuje wartości kilkukrotnie wyższe, może to świadczyć o naprawie powypadkowej.

Na koniec – nie należy zapominać o profesjonalnym przeglądzie przedzakupowym. Coraz więcej warsztatów oferuje taką usługę – za kilkaset złotych można sprawdzić auto na podnośniku, ocenić geometrię podwozia, stan zawieszenia, hamulców i układu kierowniczego. W przypadku samochodu wartego kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych to inwestycja, która może uchronić przed stratą wielokrotnie większej sumy.

Podsumowując – zakup samochodu po wypadku nie musi być z góry złym wyborem, o ile wszystko zostało uczciwie przedstawione, a naprawa wykonana zgodnie ze sztuką. Problem zaczyna się wtedy, gdy kupujący nie jest świadomy, że nabywa auto z przeszłością. Dlatego tak ważne jest, by przed zakupem dokładnie sprawdzić każdy aspekt – dokumentację, historię serwisową, stan techniczny i zachowanie sprzedającego. Bo czasem to, czego nie widać na pierwszy rzut oka, może mieć największe znaczenie.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj