Jak dbać o turbosprężarkę?

0

Turbosprężarka to element, który znacząco wpływa na osiągi współczesnych silników spalinowych – zarówno wysokoprężnych, jak i benzynowych. Dzięki niej możliwe jest zwiększenie mocy bez konieczności stosowania dużej pojemności skokowej, co przekłada się na lepsze przyspieszenie i niższe spalanie. Jednak turbosprężarka to także podzespół wyjątkowo precyzyjny i pracujący w ekstremalnych warunkach – przy bardzo wysokich temperaturach i prędkościach obrotowych sięgających nawet kilkuset tysięcy obrotów na minutę. Aby działała długo i bezawaryjnie, wymaga odpowiedniej eksploatacji i dbałości. Zaniedbania w tym zakresie mogą prowadzić do poważnych usterek, których naprawa bywa bardzo kosztowna. Jak więc dbać o turbosprężarkę, by służyła bezproblemowo przez wiele lat?

Najważniejszym elementem wpływającym na trwałość turbiny jest jakość i stan oleju silnikowego. Turbosprężarka jest smarowana tym samym olejem, który krąży w silniku, dlatego wszelkie zanieczyszczenia, opiłki czy nadmierne nagary bezpośrednio trafiają także do jej wnętrza. Regularna wymiana oleju jest więc absolutną podstawą. Warto stosować olej wysokiej jakości, dobrany zgodnie z zaleceniami producenta i wymieniać go nie rzadziej niż co kilkanaście tysięcy kilometrów – najlepiej co dziesięć tysięcy lub raz do roku, nawet jeśli przebieg jest niższy. Należy przy tym pamiętać również o wymianie filtra oleju, który odpowiada za wychwytywanie zanieczyszczeń.

Kolejna istotna zasada to prawidłowe obchodzenie się z turbosprężarką zaraz po uruchomieniu silnika. Wiele osób popełnia błąd, ruszając z miejsca od razu po odpaleniu silnika i mocno wciskając pedał gazu. Tymczasem turbina potrzebuje kilku chwil, by olej dotarł do jej wnętrza i odpowiednio nasmarował elementy wirujące. Dlatego po uruchomieniu silnika warto odczekać kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt sekund przed rozpoczęciem jazdy, zwłaszcza w chłodniejsze dni. Pozwoli to uniknąć pracy „na sucho”, która prowadzi do bardzo szybkiego zużycia łożysk i uszczelnień.

Równie ważne jest zachowanie odpowiedniej ostrożności po zakończeniu jazdy, szczególnie jeśli była dynamiczna lub odbywała się na autostradzie. Nagłe wyłączenie silnika zaraz po mocnym obciążeniu oznacza, że rozgrzana turbosprężarka przestaje być chłodzona i smarowana, co może prowadzić do przegrzania jej elementów. Najlepszą praktyką jest pozostawienie silnika na wolnych obrotach przez kilkadziesiąt sekund przed jego zgaszeniem – pozwala to ostygnąć turbinie i zapobiega powstawaniu tzw. koksi, czyli zwęglonych pozostałości oleju, które mogą zatykać przewody olejowe.

Niezwykle istotna jest również jakość powietrza trafiającego do turbosprężarki. Zanieczyszczony lub zużyty filtr powietrza może przepuszczać drobiny kurzu, piasku czy innych ciał obcych, które dostając się do wnętrza turbiny, powodują mechaniczne uszkodzenia łopatek wirnika. Dlatego regularna kontrola i wymiana filtra powietrza to obowiązek każdego właściciela auta z doładowanym silnikiem. Warto także dbać o szczelność dolotu – wszelkie nieszczelności w przewodach mogą skutkować zasysaniem brudu spoza filtra.

Należy też pamiętać, że nie każda jazda z turbiną to jazda sportowa. Choć silnik z doładowaniem zachęca do dynamicznej jazdy, nadmierne przeciążanie jednostki, częste przyspieszanie od niskich obrotów i długotrwała jazda na wysokim ciśnieniu doładowania mogą prowadzić do nadmiernego obciążenia wirnika, co przyspiesza jego zużycie. Zdecydowanie lepiej jest utrzymywać silnik w optymalnym zakresie obrotów, unikać jazdy „na granicy” możliwości i nie dopuszczać do pracy silnika na bardzo niskich lub bardzo wysokich obrotach przez długi czas.

Dla bardziej świadomych kierowców pomocne może być także monitorowanie parametrów pracy turbiny przy pomocy zewnętrznych wskaźników, takich jak ciśnienie doładowania, temperatura spalin czy EGT. Takie rozwiązania są często spotykane w autach po modyfikacjach, ale coraz częściej trafiają też do seryjnych modeli w formie wyświetlanych parametrów na komputerze pokładowym. Dzięki nim można łatwiej ocenić, czy układ pracuje w bezpiecznych granicach.

Podsumowując, dbanie o turbosprężarkę nie wymaga skomplikowanych działań, ale konsekwencji i świadomości. Regularna wymiana oleju i filtrów, odpowiednie obchodzenie się z silnikiem przed i po jeździe, unikanie przeciążeń i kontrola stanu technicznego to podstawy, które pozwolą cieszyć się dynamiczną i bezproblemową jazdą przez długie lata. Turbosprężarka, jeśli jest odpowiednio traktowana, może wytrzymać nawet kilkaset tysięcy kilometrów bez awarii – a to inwestycja, która się zdecydowanie opłaca.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj