Samochody elektryczne mają bardzo istotny wpływ na akustykę miast, przede wszystkim przez ograniczenie hałasu generowanego podczas jazdy. Ich wprowadzenie na szeroką skalę może zmienić sposób, w jaki postrzegamy przestrzeń miejską – sprawiając, że ulice staną się cichsze, mniej stresujące i bardziej przyjazne zarówno dla mieszkańców, jak i środowiska naturalnego. To jedna z często pomijanych, ale wyjątkowo cennych korzyści transformacji motoryzacji w kierunku elektromobilności.
Głównym źródłem hałasu w tradycyjnych samochodach spalinowych jest praca silnika, układu wydechowego i mechanicznych podzespołów. W samochodach elektrycznych te elementy nie występują lub działają znacznie ciszej. Silnik elektryczny pracuje niemal bezgłośnie, nie ma wydechu, skrzyni biegów, ani mechanicznych drgań towarzyszących zmianie przełożeń czy spalaniu paliwa. W praktyce oznacza to, że przy niskich prędkościach – do około trzydziestu kilometrów na godzinę – samochód elektryczny porusza się niemal bezdźwięcznie, a jedyny słyszalny dźwięk pochodzi od opon i oporu powietrza.
To właśnie w przestrzeni miejskiej, gdzie dominuje ruch o niskiej i umiarkowanej prędkości, elektryki mają największy wpływ na ograniczenie hałasu komunikacyjnego. Dla mieszkańców oznacza to mniejsze natężenie dźwięków na ulicach, w pobliżu szkół, przedszkoli, szpitali, osiedli mieszkaniowych czy parków. Cichsze środowisko przekłada się na lepsze samopoczucie, niższy poziom stresu, a w dłuższej perspektywie – nawet na poprawę zdrowia psychicznego i fizycznego.
Zjawisko to ma także wymiar środowiskowy. Hałas miejski wpływa nie tylko na ludzi, ale też na zwierzęta – zwłaszcza ptaki i owady, które są wrażliwe na zmiany w akustyce otoczenia. Cichsze ulice sprzyjają zachowaniu bioróżnorodności w miastach, szczególnie w parkach i zielonych korytarzach ekologicznych, które często przecinane są przez trasy komunikacyjne.
Jednak wprowadzenie cichych pojazdów niesie ze sobą również pewne wyzwania. Paradoksalnie, ich niemal bezgłośna praca może stwarzać zagrożenie dla pieszych, rowerzystów i osób z ograniczonym wzrokiem, którzy mogą nie zauważyć nadjeżdżającego pojazdu. Dlatego w Unii Europejskiej i wielu innych krajach obowiązuje wymóg, by nowe samochody elektryczne były wyposażone w system AVAS (Acoustic Vehicle Alerting System), czyli sztuczny dźwięk ostrzegawczy emitowany przy niskich prędkościach. Dźwięk ten ma być słyszalny z odpowiedniej odległości i przypominać naturalne brzmienie pojazdu, nie zakłócając przy tym spokoju otoczenia.
W dłuższej perspektywie zwiększenie liczby pojazdów elektrycznych może wpłynąć na nowe standardy projektowania przestrzeni miejskich. Ulice mogą być węższe, bliżej zabudowy, a place i deptaki bardziej otwarte, bo nie trzeba będzie chronić ich tak intensywnie przed hałasem. Możliwa będzie też większa integracja terenów zielonych z infrastrukturą drogową bez konieczności stosowania ekranów akustycznych czy sztucznego oddzielania stref ruchu od stref wypoczynku.
Podsumowując – samochody elektryczne znacząco redukują hałas w miastach, szczególnie przy niskich prędkościach, co przekłada się na lepszą jakość życia, zdrowie mieszkańców i większą harmonię urbanistyczną. Choć wymagają wprowadzenia systemów ostrzegających pieszych o ich obecności, korzyści akustyczne wynikające z ich upowszechnienia są niepodważalne i stanowią jeden z najcichszych, ale najważniejszych argumentów za elektromobilnością.