Moje przygotowania do napisania tego artykułu trwały dłużej niż zwykle. Wszystko przez niebieskiego Opla na Rybnickich blachach. Sam samochód zachwyca, ale znacznie ciekawsza jest historia jego powstawania. Darek cały projekt auta dedykował swojemu zmarłemu tacie, od którego otrzymał w spadku Corsę.
Jak zapewne się domyślacie Darek przerabiając auto chciał samym oddać hołd poprzedniemu właścicielowi. Dlatego wszystkie modyfikacje wykonał bardzo starannie i z dbałością o najmniejsze szczegóły.[emaillocker]
Corsa model B pochodzi z 1995 roku. Większość jej produkcyjnych braci już dawno przerdzewiało w wiejskiej szopie lub skończyło jako dawca części na szrocie. Z tym egzemplarzem musiało byś inaczej! Niebieski Opel otrzymał od Darka drugie życie i to życie jak z amerykańskiego programu „Łabędziem być…”. Proszę, nie pytajcie skąd znam ten program.
Zacznijmy więc od koloru. To niebieski lakier z palety Fiata. Nowa barwa zdecydowanie odmłodziła ten mały pojazd. Na przedzie pojawił się masywniejszy zderzak z halogenami pochodzący z wersji GSi. Od tej samej wersji zapożyczone są również boczne nakładki progowe. Na tyle zagościła dokładka firmy Steinmetz. Sprawne oko odnajdzie jeszcze ciemne reflektory Arteb oraz tylne diodowe lampy firmy JOM.
Pneumatyczne zawieszenie to coś, co cieszy wszystkie duże dzieci. Konstrukcja bazuje na dwóch kompresorach Viair 480c, butli 30 litrowej oraz zaworach rozdzielających powietrze na jednobałwankowe poduszki z przodu i tyłu. Cały system sterowany jest 6-przyciskowym pilotem.
Wraz z obniżonym zawieszeniem współgrają felgi aluminiowe Artec L16 o szerokości 7,5J z naciągniętymi oponami Nankang 165/40R16.
Agresywniejszy wygląd zewnętrzny idzie w parze z mocniejszą jednostką napędową. Pod maską Darek zdecydował się na montaż kultowej już jednostki C20XE o mocy 150 KM połączonej ze skrzynią biegów F20CR. Cała komora silnika została oczyszczona ze zbędnych elementów, a niepotrzebne przewody pochowane nadając całej przestrzeni wygląd typu Clean. Dla lepszego odprowadzania spalin, Darek zdecydował się na montaż kolektora 4-2-1 oraz przelotowego tłumika środkowego i końcowego firmy Magnaflow. Średnice przednich hamulców Właściciel zwiększył do 256 mm.
We wnętrzu pojawiły się dwa kubełkowe fotele Mirco GT i tylna dwumiejscowa kanapa z Opla Calibry. Boczki drzwi oraz mniejsza kierownica Momo zostały pokryte skórą. W bagażniku zagościła cała zabudowa systemu air ride dając wystawowy efekt wizualny.
Jestem przekonany, że pamięć po Tacie przetrwa w sercu Darka na długo nie tylko za sprawą tej Corsy. Pewne jest jednak to, że każde odpalenie auta będzie przywodziło najlepsze wspomnienia o odbytych wspólnych przejażdżkach Ojca z Synem.
Tekst: Marcin Dębowski
Fot. Adam GIDSON Dziadek[/emaillocker]