Hamowanie silnikiem to technika wykorzystywana przez wielu kierowców jako sposób na zmniejszenie prędkości bez użycia hamulców. Polega ona na zdjęciu nogi z gazu i pozostawieniu biegu, dzięki czemu silnik zaczyna działać jak hamulec, spowalniając pojazd poprzez opory wewnętrzne. Pojawia się jednak pytanie, czy ta metoda jest bezpieczna dla skrzyni biegów i nie prowadzi do jej nadmiernego zużycia. Odpowiedź nie jest jednoznaczna, ponieważ wiele zależy od tego, w jaki sposób kierowca realizuje tę technikę. Jeżeli hamowanie silnikiem odbywa się płynnie, bez szarpnięć i z odpowiednim dopasowaniem biegu do aktualnej prędkości, nie tylko nie szkodzi skrzyni, ale wręcz pozwala wydłużyć jej żywotność. Redukcja biegu przy jednoczesnym zastosowaniu tak zwanego międzygazu – czyli lekkiego dodania gazu w trakcie zmiany przełożenia – pozwala na wyrównanie prędkości obrotowej silnika do wałka skrzyni. Dzięki temu cała operacja odbywa się łagodnie, bez niepotrzebnych przeciążeń synchronizatorów. Problemy zaczynają się w momencie, gdy kierowca zbyt gwałtownie redukuje bieg, na przykład z wysokiego przełożenia do bardzo niskiego przy dużej prędkości. Wtedy obroty silnika gwałtownie rosną, a skrzynia biegów musi przyjąć całą różnicę prędkości. To nie tylko obciąża mechanizm zmiany biegów, ale może też prowadzić do uszkodzeń sprzęgła, przegubów i poduszek silnika. Skrzynia biegów nie jest zaprojektowana do przenoszenia nagłych i bardzo dużych przeciążeń, a właśnie to ma miejsce przy nieumiejętnym hamowaniu silnikiem. Niektórzy kierowcy błędnie uważają, że taka technika zużywa skrzynię bardziej niż hamulce. W rzeczywistości, jeśli stosowana jest poprawnie, przy odpowiedniej prędkości i z dbałością o obroty silnika, to hamowanie silnikiem nie tylko jest bezpieczne, ale też skuteczne. Dodatkowo pozwala oszczędzać układ hamulcowy, zmniejszając zużycie klocków i tarcz. W efekcie dobrze wykonane hamowanie silnikiem przynosi korzyści zarówno dla bezpieczeństwa jazdy, jak i trwałości podzespołów.