Demontaż przekładni w samochodzie z napędem na tylną oś jest procesem znacznie bardziej złożonym niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Wymaga nie tylko odpowiedniego przygotowania narzędzi i przestrzeni roboczej, ale również dobrej znajomości budowy konkretnego modelu pojazdu. W autach z klasycznym układem napędowym, gdzie silnik znajduje się z przodu, a napęd trafia na tylną oś, skrzynia biegów znajduje się mniej więcej w połowie długości samochodu, pomiędzy silnikiem a mechanizmem różnicowym. Taki układ wymusza określone procedury przy jej demontażu, które różnią się od tych znanych z samochodów z napędem na przód.
Pierwszym krokiem w demontażu przekładni jest zapewnienie pełnego dostępu do jej obudowy. W tym celu konieczne jest uniesienie pojazdu na odpowiedniej wysokości, najczęściej przy użyciu podnośnika warsztatowego. Następnie demontuje się elementy układu wydechowego, które w wielu przypadkach przebiegają bezpośrednio pod skrzynią i mogłyby utrudnić dalsze prace. Równolegle należy również zdemontować elementy osłon termicznych i ewentualne wzmocnienia ramy, jeśli występują w danym modelu.
Po uzyskaniu dostępu do skrzyni konieczne jest odłączenie wału napędowego. W samochodach z tylnym napędem wał ten łączy wyjście ze skrzyni z wejściem do mechanizmu różnicowego znajdującego się przy tylnej osi. Demontaż wału wymaga precyzji, ponieważ jego kołnierz mocowany jest za pomocą śrub, które często są zabezpieczone przed samoczynnym odkręceniem. Odłączenie wału wiąże się także z ryzykiem wycieku oleju ze skrzyni, dlatego warto wcześniej spuścić olej przekładniowy lub przygotować się na jego szybkie zebranie.
Kolejnym etapem jest odłączenie wszystkich przewodów elektrycznych, czujników i wiązek sterujących, które są podłączone do obudowy skrzyni. W nowoczesnych przekładniach automatycznych może ich być całkiem sporo – od czujników prędkości obrotowej, przez przewody do elektrozaworów, aż po złącza mechatroniki. Wszystkie te elementy należy odłączyć w sposób delikatny, oznaczyć i zabezpieczyć, by uniknąć pomyłek przy późniejszym montażu.
Następnie trzeba zająć się odłączeniem układu chłodzenia oleju, jeśli skrzynia posiada osobną chłodnicę lub wymiennik ciepła. Przewody olejowe mogą być ciśnieniowe, dlatego przed ich odłączeniem trzeba upewnić się, że układ nie jest pod ciśnieniem, a olej został spuszczony. Niedopatrzenie w tym zakresie może skutkować nie tylko zabrudzeniem stanowiska pracy, ale również utratą cennego płynu przekładniowego.
Gdy wszystkie te czynności są wykonane, skrzynię należy podeprzeć przy użyciu podnośnika transmisyjnego lub specjalistycznej ławy, ponieważ po odkręceniu śrub mocujących może ona niespodziewanie opaść. Skrzynia zazwyczaj przykręcona jest do tylnej części silnika za pomocą kilku solidnych śrub mocujących. Ich odkręcenie pozwala na powolne zsunięcie przekładni z wału korbowego. Należy przy tym zachować szczególną ostrożność, ponieważ wałek sprzęgłowy lub wejściowy w automatycznej skrzyni jest elementem bardzo precyzyjnym i może ulec uszkodzeniu przy niewłaściwym podparciu skrzyni.
W niektórych modelach konieczne jest również wcześniejsze usunięcie elementów związanych z napędem sprzęgła lub konwertera momentu obrotowego. W skrzyniach manualnych trzeba oddzielić tarczę sprzęgła od koła zamachowego, a w automatach – konwerter od koła zamachowego lub koła wieńcowego. Czynności te mogą wymagać dostępu przez specjalne okienka serwisowe lub od spodu skrzyni, co dodatkowo komplikuje cały proces.
Podsumowując, demontaż skrzyni w samochodzie z napędem na tylną oś to operacja wymagająca wiedzy, doświadczenia i odpowiedniego zaplecza technicznego. Jest to jedno z bardziej wymagających zadań serwisowych, dlatego bardzo często powierza się je specjalistom. Błędne wykonanie któregokolwiek etapu może prowadzić do poważnych uszkodzeń, nie tylko samej przekładni, ale i pozostałych elementów układu napędowego. Z tego powodu warto mieć świadomość złożoności tego procesu i nie podejmować się go bez odpowiedniego przygotowania.