Regularna kontrola stanu klocków hamulcowych to jeden z podstawowych obowiązków każdego kierowcy dbającego o bezpieczeństwo swoje i innych uczestników ruchu. Choć wiele osób uważa, że ocena zużycia klocków wymaga demontażu kół i specjalistycznych narzędzi, w rzeczywistości w wielu przypadkach można przeprowadzić wstępną ocenę ich stanu bez konieczności wizyty w warsztacie. Wystarczy odrobina wprawy, odpowiednie oświetlenie i zrozumienie, na co należy zwrócić uwagę.
Najprostszą i najczęściej stosowaną metodą sprawdzenia stanu klocków hamulcowych bez demontażu jest wizualna inspekcja przez otwory w feldze. W przypadku większości samochodów, zwłaszcza tych wyposażonych w felgi aluminiowe z dużymi przestrzeniami pomiędzy ramionami, możliwe jest zajrzenie bezpośrednio do wnętrza zacisku hamulcowego i ocena grubości materiału ciernego. Klocek hamulcowy ma dwie części – metalowy nośnik oraz naklejoną na niego warstwę cierną. To właśnie grubość tej drugiej warstwy decyduje o tym, czy klocek nadaje się jeszcze do użytku.
Jeśli warstwa cierna ma mniej niż kilka milimetrów grubości – zazwyczaj graniczna wartość to trzy milimetry – oznacza to, że klocki są bliskie zużycia i należy rozważyć ich wymianę. Niektóre klocki posiadają specjalne nacięcia kontrolne, które pełnią funkcję wskaźnika zużycia. Gdy nacięcie przestaje być widoczne, to sygnał, że materiał cierny zbliża się do końca swojej żywotności. Takie nacięcia są jednak widoczne tylko wtedy, gdy klocek nie jest osłonięty przez elementy zacisku, co nie zawsze ma miejsce.
Innym sposobem na ocenę stanu klocków, szczególnie w nowoczesnych samochodach, jest sprawdzenie komunikatów wyświetlanych na desce rozdzielczej. Wiele pojazdów wyposażonych jest w czujniki zużycia klocków, które uruchamiają kontrolkę lub komunikat ostrzegawczy w chwili, gdy grubość materiału ciernego osiągnie minimalny poziom. Czujnik ten najczęściej umieszczony jest w jednym z przednich klocków i działa na zasadzie przerwania obwodu elektrycznego. Gdy klocek ściera się do określonego poziomu, przewód zostaje przecięty, co uruchamia sygnał ostrzegawczy. Należy jednak pamiętać, że nie wszystkie auta posiadają takie rozwiązanie, a sygnał może pojawić się dopiero w ostatnim stadium zużycia.
W samochodach, które nie mają elektronicznego systemu ostrzegania, warto zwrócić uwagę na dźwięki towarzyszące hamowaniu. Charakterystyczne piszczenie lub metaliczny zgrzyt mogą świadczyć o tym, że klocek dotarł już do swojej granicy i ostrzegawcza blaszka ociera o tarczę. To sygnał alarmowy, który powinien skłonić kierowcę do natychmiastowej kontroli, ponieważ dalsza jazda może doprowadzić do uszkodzenia tarczy hamulcowej.
Jeżeli felga nie umożliwia bezpośredniego podglądu klocka, pomocne może być użycie małego lusterka oraz latarki. Wystarczy odpowiednio ustawić lusterko przy zacisku i doświetlić je, aby uzyskać widok na powierzchnię klocka. Choć nie daje to tak precyzyjnego pomiaru jak przy zdjętym kole, pozwala w wielu przypadkach ocenić, czy klocek zbliża się do końca swojej żywotności.
Podsumowując – sprawdzenie stanu klocków hamulcowych bez demontażu jest możliwe i powinno być wykonywane regularnie, zwłaszcza przed dłuższymi podróżami. Choć taka inspekcja nie zastąpi dokładnej kontroli warsztatowej, pozwala na wczesne wykrycie zużycia i zapobiega nieprzyjemnym niespodziankom na drodze. Pamiętajmy, że hamulce to jeden z najważniejszych elementów bezpieczeństwa, dlatego warto poświęcić im nieco uwagi, zanim problem stanie się poważny.