Raceism i Ultrace – jak Polska stała się epicentrum światowego tuningu

Zaczęło się skromnie – od pasji, kilku projektów, wspólnej idei. Ale bardzo szybko przerodziło się w coś, co przeszło do historii nie tylko polskiej sceny tuningowej, ale i europejskiej kultury motoryzacyjnej. Raceism i jego kontynuacja w postaci Ultrace to wydarzenia, które na kilka dni w roku zmieniały Wrocław w stolicę światowego stylu na kołach. To nie były zwykłe zloty – to były manifesty perfekcji, kreatywności i motoryzacyjnej odwagi.

Raceism narodził się jako alternatywa dla typowych zlotów – miał być czymś świeżym, selektywnym, bardziej skoncentrowanym na estetyce i jakości niż liczbie uczestników. Od początku organizatorzy stawiali na precyzyjny dobór projektów. Nie liczyło się, ile modyfikacji ma auto – liczyło się, jak są one wykonane, jak współgrają ze sobą i jaki mają charakter. Dzięki temu już po kilku edycjach Raceism stał się imprezą o międzynarodowej renomie, przyciągającą buildy z Niemiec, Skandynawii, Japonii, USA czy nawet Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

To właśnie tu można było zobaczyć auta, które wcześniej istniały tylko w sieci – prezentowane na żywo, w pełnym świetle, z właścicielami gotowymi opowiadać historię każdego detalu. VW na airride z wnętrzem z Alcantary, M3 z karbonowym body i customowym wnętrzem, klasyczne japońskie projekty z dbałością o oryginalne części, muscle cary z USA w stylu pro-touring, a nawet driftowóz, który wyglądał jak auto z katalogu luksusowej marki. Raceism był domem dla wszystkiego, co dobrze zrobione.

Ale Raceism to była też atmosfera. Stadion Wrocław zamieniony w motoryzacyjne miasteczko. Stylowe foodtrucki, strefy chilloutu, koncerty, światła, muzyka, lifestyle i przede wszystkim – niesamowita energia ludzi. Setki projektów i tysiące odwiedzających – nieprzypadkowych, ale świadomych fanów, którzy wiedzieli, po co tam przyjechali.

Z czasem marka Raceism przekształciła się w Ultrace – nową odsłonę tej samej idei, ale jeszcze bardziej dojrzałą, przemyślaną i globalną. Ultrace nie był już tylko imprezą – był zjawiskiem. Nazwa zmieniła się, ale DNA wydarzenia pozostało to samo: wyselekcjonowane auta, światowa jakość, brak kompromisów.

Ultrace to już nie tylko zlot – to motoryzacyjny festiwal nowej generacji. Z perfekcyjną scenografią, światłem, brandingiem i dopracowaną w każdym szczególe komunikacją. To tutaj prezentują się najwięksi – od firm tuningowych, przez budowniczych projektów, po media motoryzacyjne z całego świata. To właśnie stąd zdjęcia projektów trafiają na największe kanały YouTube, Instagramy i okładki zagranicznych magazynów.

Dla wielu polskich tunerów obecność na Ultrace to życiowy cel. Dla zagranicznych – obowiązkowy punkt kalendarza. I choć impreza wciąż odbywa się we Wrocławiu, to już dawno wyrosła poza lokalny kontekst. Jest europejska, światowa, ale wciąż ma duszę. Wciąż czuć tam ducha pasji, która zapoczątkowała Raceism.

Ultrace to dziś najwyższy poziom selekcji, stylu i organizacji. A Polska – dzięki tym dwóm nazwom – stała się miejscem, które pokazało światu, jak wygląda tuning, gdy łączy się rzemiosło, estetykę i wspólnotę. To nie jest tylko historia dwóch eventów. To historia pokolenia, które uwierzyło, że można robić rzeczy na światowym poziomie – i zrobiło to z rozmachem, który zapamięta każdy, kto choć raz był na miejscu.

Redakcja portalu Selected.pl
Jesteśmy zespołem pasjonatów motoryzacji, dziennikarzy i specjalistów technicznych, którzy każdego dnia tworzą rzetelne, praktyczne i unikalne treści dla kierowców. Naszym celem jest dostarczanie sprawdzonych porad, analiz usterek i inspiracji tuningowych - od eksploatacji codziennych aut po historie wyjątkowych projektów. Wierzymy, że wiedza techniczna może być przekazywana przystępnie i ciekawie, a motoryzacja to coś więcej niż tylko środki transportu - to styl życia. Sprawdź kanały social media: