Tuning Car – francuski magazyn, który podkręcał wyobraźnię

W czasach, gdy tuning samochodów we Francji przeżywał swoją złotą erę, obok takich tytułów jak Maxi Tuning czy GTI Mag pojawił się magazyn Tuning Car, który z powodzeniem wypełnił przestrzeń między estetyką showcarów a coraz bardziej świadomym podejściem do modyfikacji technicznych. Był to tytuł adresowany zarówno do tych, którzy budowali auta na konkursy stylu, jak i do fanów niskiego zawieszenia, szerokich felg i indywidualnego podejścia do każdego szczegółu.

Tuning Car skupiał się przede wszystkim na przedstawieniu najciekawszych projektów z całej Francji, a niekiedy również z innych części Europy. Na jego łamach królowały auta zmodyfikowane od zderzaka po dach – Peugeot 306 z karbonowymi dodatkami, Renault Megane z podnoszonymi do góry drzwiami, Golfy z customowym wnętrzem i airbrushem, a także wiele mniej oczywistych modeli, które zyskiwały drugie życie dzięki wyobraźni ich właścicieli. To właśnie indywidualność i wyrazistość projektów była jednym z filarów magazynu.

Jednocześnie Tuning Car nie ograniczał się do pokazów zdjęć – każdy artykuł towarzyszący prezentowanemu projektowi zawierał szczegółowy opis zastosowanych modyfikacji, historię auta oraz motywacje właściciela. Magazyn dzięki temu stawał się nie tylko źródłem inspiracji, ale i platformą dla tych, którzy chcieli podzielić się swoją drogą w budowaniu auta marzeń.

Magazyn oferował też konkretne porady techniczne – od instalacji zawieszeń gwintowanych, przez dopasowanie felg do nietypowych nadwozi, aż po poradniki związane z legalizacją modyfikacji i przygotowaniem auta do przeglądu. Często pojawiały się tam również testy produktów tuningowych – oświetlenia LED, nowych modeli głośników, sportowych kierownic, zestawów car audio i systemów alarmowych. Wszystko to było podane w przystępnej formie, bez zbędnego zadęcia, ale z pasją i zrozumieniem tematu.

Relacje z wydarzeń również stanowiły ważny filar Tuning Car. Redakcja jeździła po całym kraju, odwiedzając lokalne spoty, duże zloty i międzynarodowe imprezy, dokumentując to, co działo się w środowisku. Z każdej edycji wracali z dziesiątkami zdjęć i historii, które publikowali w formie rozbudowanych reportaży – żywych, pełnych emocji i prawdziwego klimatu francuskiej sceny tuningowej.

Choć z czasem miejsce papierowych magazynów zaczęły zajmować platformy cyfrowe, Tuning Car na długo pozostał w pamięci tych, którzy dorastali z pasją do modyfikowania samochodów. Dla wielu był to pierwszy kontakt z tuningiem jako świadomym wyborem stylu życia. Nie chodziło tylko o to, by auto było inne – chodziło o to, by było dokładnie takie, jak sobie to wymarzyliśmy.

Dziś Tuning Car wspominany jest jako magazyn, który łączył wiedzę z inspiracją, styl z techniką, pasję z profesjonalizmem. To właśnie on udowadniał, że tuning nie musi być przesadzony, by robił wrażenie – wystarczy, że jest szczery, dopracowany i zrobiony z sercem.