David Hobbs to postać, która od lat pięćdziesiątych do współczesności łączy dwa światy – ten z kierownicy bolidu i ten zza mikrofonu. Jako zawodowy kierowca brał udział w najważniejszych wyścigach świata, w tym w Formule Jeden, Le Mans i amerykańskich seriach wyścigowych. Po zakończeniu kariery wyścigowej z sukcesem przeszedł do roli komentatora, gdzie jego wiedza, doświadczenie i typowo brytyjskie poczucie humoru przysporzyły mu ogromnej sympatii fanów na całym świecie.
Hobbs rozpoczął swoją przygodę z motorsportem w Wielkiej Brytanii, w czasach, gdy wyścigi były znacznie bardziej ryzykowne, a technologia znacznie mniej zaawansowana niż dziś. Od początku wykazywał się naturalnym talentem do prowadzenia maszyn wyścigowych, co szybko doprowadziło go do udziału w prestiżowych zawodach. W swojej długiej karierze startował w różnorodnych seriach – od Grand Prix po zawody długodystansowe, zdobywając nie tylko uznanie, ale i bogaty bagaż doświadczeń, który później stał się jego największym atutem jako komentatora.
Po zejściu z toru, Hobbs dołączył do zespołów telewizyjnych zajmujących się relacjonowaniem wyścigów. Jego głos stał się znany przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, gdzie przez wiele lat współtworzył relacje z wyścigów Formuły Jeden. Wyróżniał się spokojnym, rzeczowym tonem i zdolnością do tłumaczenia widzom niuansów, które byłyby trudne do zrozumienia bez kontekstu praktyki wyścigowej. Jego komentarze nie były przesadzone – były przemyślane, eleganckie i zawsze niosły wartość informacyjną.
Hobbs znany był również z dystansu do siebie i świata. Potrafił żartować, przywoływać anegdoty z czasów swojej kariery i łączyć je z aktualnymi wydarzeniami, co czyniło jego komentarze unikalnymi i pełnymi życia. Jego relacje z innymi komentatorami, jak Steve Matchett czy Leigh Diffey, tworzyły atmosferę przyjaźni i pasji, która udzielała się widzom.
David Hobbs pozostaje jednym z tych ambasadorów motorsportu, którzy przez lata budowali most między torami a kanapami widzów. W jego głosie pobrzmiewała nie tylko wiedza, ale przede wszystkim miłość do wyścigów – szczera, nieskrępowana i pełna podziwu dla odwagi kierowców i piękna techniki. Jego kariera to dowód na to, że pasja może trwać całe życie i wciąż inspirować nowe pokolenia miłośników motoryzacji.