Robert Shwartzman urodził się w Petersburgu w ostatnich dniach minionego stulecia, w rodzinie żydowskiego pochodzenia, która od początku wspierała jego marzenia o wyścigach. W wieku zaledwie kilku lat opuścił Rosję i rozpoczął karierę w Europie Zachodniej, gdzie rywalizacja była trudniejsza, ale też dawała większe szanse. Jego talent błyskawicznie zaowocował sukcesami w kartingu i przejściem do serii juniorskich, gdzie odnosił zwycięstwa i budował reputację kierowcy szybkiego, precyzyjnego i wyjątkowo skutecznego.
Wstąpił do akademii Ferrari, która uczyniła go jednym ze swoich najważniejszych młodych talentów. W Formule Trzy walczył o mistrzostwo z Jüri Vipsem i Christianem Lundgaardem, zdobywając tytuł w widowiskowym stylu. W Formule Dwa również imponował – nie tylko szybkością, ale dojrzałością i taktyką. Rywalizując z Mickiem Schumacherem i Callumem Ilottem, był jednym z faworytów do awansu do Formuły Jeden.
Choć jego droga do królowej motorsportu nie przebiegła zgodnie z oczekiwaniami – ze względu na ograniczoną liczbę dostępnych miejsc i komplikacje geopolityczne – Shwartzman pozostał związany z Ferrari, pełniąc rolę kierowcy testowego i symulatorowego. Wykonywał ogromną część pracy rozwojowej nad bolidem zespołu i często był chwalony za dokładność danych oraz konstruktywne podejście.
Robert Shwartzman to kierowca, który dojrzewa w cieniu wielkiej marki i wielkiej polityki. Jego droga może być nieoczywista, ale nie traci z pola widzenia celu, który od lat jest taki sam – by zostać kierowcą wyścigowym na najwyższym poziomie.