Jérôme d’Ambrosio to postać, która łączyła w sobie wyścigową precyzję z klasą i opanowaniem. Urodził się w Brukseli pod koniec lat osiemdziesiątych i od dziecka był związany z wyścigami. Jego kariera rozpoczęła się w kartingu, skąd szybko trafił do francuskiej Formuły Renault i kolejnych szczebli wyścigowej piramidy. Talent, który przejawiał w seriach juniorskich, pozwolił mu zadebiutować w Formule Jeden, gdzie reprezentował zespoły Virgin oraz Lotus, zdobywając doświadczenie na najwyższym poziomie.
Choć w Formule Jeden nie udało mu się zdobyć stabilnej pozycji, d’Ambrosio nie zniknął ze sceny. Wraz z narodzinami Formuły E otrzymał nową szansę – i wykorzystał ją w pełni. Reprezentując najpierw zespół Dragon, a następnie Mahindrę, stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych kierowców tej elektrycznej serii. Wyróżniał się nie tylko wynikami, ale też stylem – jego jazda była elegancka, pozbawiona szaleństwa, ale skuteczna. Potrafił zarządzać energią, wybierać właściwe momenty na atak i unikać błędów, które eliminowały wielu rywali.
Jérôme zdobywał zwycięstwa, stawał na podium i zyskał opinię jednego z najbardziej stabilnych i godnych zaufania kierowców w stawce. Gdy zakończył karierę zawodniczą, naturalnie przeszedł do roli menedżera zespołu Venturi. Jako szef zespołu wykazał się ogromnym profesjonalizmem i empatią, pomagając rozwijać kolejne pokolenie talentów.
Dla fanów i kolegów z padoku d’Ambrosio był symbolem elegancji i wyścigowego ducha. Jego obecność w Formule E przypominała, że nawet w erze ekstremalnej rywalizacji można zachować klasę i szacunek dla przeciwnika. Jego historia to opowieść o człowieku, który nigdy nie tracił głowy – ani za kierownicą, ani poza torem.