Naoki Tokunaga – japoński geniusz cichych rozwiązań

Naoki Tokunaga to jedno z tych nazwisk, które w świecie Formuły Jeden wymieniają tylko ci, którzy naprawdę znają kulisy tego sportu. Skromny, metodyczny i precyzyjny, odgrywał przez lata kluczową rolę w strukturach Renault, a później Alpine, odpowiadając za integrację i rozwój jednostki napędowej oraz całego pakietu technicznego. Był mózgiem złożonych systemów, które łączyły silnik spalinowy z hybrydowym i tworzyły jeden z najbardziej złożonych układów w historii sportów motorowych.

Tokunaga nie trafił do F1 przypadkiem. Studiował inżynierię mechaniczną na renomowanych uczelniach w Japonii, po czym rozpoczął pracę dla Nissana i Renault. Jego wiedza z zakresu zaawansowanych napędów hybrydowych i elektrycznych uczyniła go jednym z głównych architektów ery hybrydowej. Kiedy Formuła Jeden przeszła na nowe jednostki w roku dwa tysiące czternastym, to właśnie Tokunaga odpowiadał za zaprojektowanie systemu ERS oraz nadzorował strategię jego integracji z pozostałymi komponentami napędu.

Nie był osobą medialną. Rzadko udzielał wywiadów, a jego nazwisko nie trafiało na nagłówki. Ale wewnątrz padoku uchodził za jednego z najważniejszych ekspertów, którzy potrafili łączyć inżynierię mechaniczną z elektroniką, termodynamiką i strategią torową. Był mistrzem optymalizacji – potrafił zaprojektować rozwiązania, które nie tylko działały, ale też były zgodne z ograniczeniami regulaminowymi i pozwalały na maksymalne wykorzystanie energii.

Tokunaga odegrał również istotną rolę w procesie odbudowy zespołu Renault jako pełnoprawnego konstruktora. Jego kompetencje nie ograniczały się tylko do silnika – miał realny wpływ na całokształt rozwoju samochodu i strategie zespołu. Uważany był za człowieka, który patrzy na problem z szerszej perspektywy, a jego decyzje były często punktem odniesienia dla całego działu technicznego.

Dziś, choć jego nazwisko wciąż nie pojawia się w powszechnych dyskusjach, Naoki Tokunaga pozostaje jednym z najważniejszych japońskich inżynierów w historii Formuły Jeden – tym, który pokazał, że precyzja i wizjonerstwo mogą iść w parze, jeśli są napędzane pasją do technologii. Jego spuścizna to nie tylko osiągi na torze, ale także kultura pracy, która łączy Wschód z Zachodem w najlepszym możliwym wydaniu.