Tom Coronel to postać barwna, nietuzinkowa i absolutnie rozpoznawalna w świecie wyścigów samochodowych. Urodzony w Holandii, związał się z motorsportem na dobre i na złe, tworząc karierę, która trwa nieprzerwanie od ponad trzech dekad. Choć nie trafił do Formuły Jeden, zbudował status ikony wyścigów turystycznych, a jego styl – zarówno za kierownicą, jak i przed kamerą – zyskał miliony fanów na całym świecie.
Już jako młody kierowca Tom wykazywał nie tylko ogromny talent, ale też niebywałą charyzmę. Ścigał się w seriach Formuły Opel i Formuły Trzy, z sukcesami na arenie europejskiej i azjatyckiej. Zdobył tytuł w japońskiej Formule Trzy, co otworzyło przed nim drzwi do serii wyścigowych o globalnym zasięgu. Mimo ambicji, nie zdołał przebić się do Formuły Jeden, ale szybko zrozumiał, że to nie jedyna droga do wielkości w motorsporcie.
Kluczowym momentem jego kariery było wejście do świata wyścigów samochodów turystycznych – najpierw w ETCC, a potem w WTCC. Przez lata ścigał się z najlepszymi zawodnikami świata, reprezentując między innymi SEAT-a, BMW i Chevroleta. Zasłynął nie tylko z umiejętności na torze, ale także z umiejętności budowania relacji z mediami i kibicami. Jego komentarze, uśmiech i nieskrywana radość ze ścigania uczyniły go ulubieńcem publiczności.
Coronel był też wielokrotnym uczestnikiem rajdu Dakar, gdzie występował nie tylko jako kierowca, ale także jako ambasador ducha rywalizacji i przygody. Wystartował również w serii Le Mans oraz innych prestiżowych wyścigach długodystansowych, udowadniając, że jego wszechstronność nie zna granic. Potrafił prowadzić samochody tylu różnych kategorii, że sam często żartował, iż próbował wszystkiego poza czołgiem.
Poza torami Tom zbudował markę osobistą, która czyni go jednym z najbardziej rozpoznawalnych holenderskich sportowców motorowych. Jako prezenter, komentator i influencer wyścigowy, przyciąga uwagę nowego pokolenia fanów. Zawsze dostępny, zawsze z humorem, ale i z ogromnym szacunkiem dla sportu, który kocha.
Tom Coronel to przykład kierowcy, który zbudował swoją legendę nie przez liczbę zwycięstw, lecz przez niegasnące zaangażowanie, radość z jazdy i lojalność wobec motorsportu. Jest człowiekiem, który pokazuje, że w wyścigach chodzi nie tylko o bycie najszybszym, ale też o to, by być sobą – bez względu na to, w jakim aucie się startuje.