Harri Rovanperä był przez lata jednym z tych fińskich kierowców, którzy nie brylowali w światłach reflektorów, ale mieli ogromne znaczenie dla rozwoju rajdów. Choć nigdy nie zdobył tytułu mistrza świata, jego wkład w kształtowanie charakteru WRC w przełomowych latach przełomu wieków jest nie do przecenienia. Z jednej strony był pracowitym rzemieślnikiem rajdowych tras, z drugiej – ojcem chłopca, który miał zrealizować marzenia, jakie jemu samemu były pisane tylko częściowo.
Pochodzący z centralnej części Finlandii, Harri zaczynał jak wielu innych – od lokalnych zawodów, gdzie szybko zdobył reputację kierowcy zdyscyplinowanego i potrafiącego utrzymać równe tempo w każdych warunkach. Nie był typem agresywnego wojownika, ale raczej stratega, który rozumiał, że rajdy to nie tylko prędkość, lecz przede wszystkim wytrzymałość i taktyka.
Na najwyższym poziomie rywalizował głównie w barwach Mitsubishi i Peugeota. Największy rozgłos przyniosło mu zwycięstwo w jednej z rund mistrzostw świata, co uczyniło go bohaterem narodowym, choć na krótko. W epoce dominacji Tommiego Mäkinena, Marcusa Grönholma i Colina McRae trudno było o pełne uznanie dla zawodników drugiego planu, ale Harri nie poddawał się i nieustannie rozwijał swoje umiejętności, pomagając zespołom w testach i rozwoju technologii.
Jego największym dziedzictwem okazał się jednak syn – Kalle, którego już jako małego chłopca wprowadzał w tajniki rajdów. Harri był dla niego nie tylko ojcem, ale także mentorem, mechanikiem, trenerem i pierwszym kibicem. Dzięki niemu Kalle miał dostęp do wiedzy, której nie znajdowało się w podręcznikach – do instynktu i doświadczenia zdobywanego na fińskich szutrach.
Dziś Harri Rovanperä jest pamiętany nie tyle za konkretne rajdy czy spektakularne manewry, ile za swoją postawę – skromną, pracowitą i opartą na szacunku do sportu. Był ogniwem łączącym stare pokolenie z nowym, cichym bohaterem epoki przejściowej. Choć nie zapisał się złotymi zgłoskami w kronikach WRC, jego nazwisko pozostanie w historii – nie tylko jako kierowcy, ale jako ojca jednego z największych talentów współczesnych rajdów.