Mike Krack to nazwisko, które przez długi czas pozostawało znane głównie w kręgach inżynierów i menedżerów wysokiego szczebla, ale jego wpływ na motorsport – od serii juniorskich, przez DTM, aż po Formułę Jeden – jest bezdyskusyjny. Jako szef zespołu Aston Martin, Krack przejął trudne zadanie: uporządkować zespół z dużymi ambicjami, wysokimi oczekiwaniami i silną osobowością właściciela. Udało mu się to dzięki połączeniu technicznej wiedzy, opanowania i zdolności komunikacyjnych.
Kariera Mike’a Kracka rozpoczęła się w latach dziewięćdziesiątych w BMW Motorsport, gdzie zajmował się analizą danych i rozwojem systemów wyścigowych. Już wtedy wyróżniał się umiejętnością łączenia wiedzy technicznej z pragmatyzmem w działaniu. Przez kolejne lata jego nazwisko przewijało się przez struktury Saubera i Porsche, a także inne projekty wyścigowe. Krack budował swoją pozycję powoli, nie szukając rozgłosu, ale konsekwentnie wspinając się w hierarchii sportu.
W Aston Martinie zastał zespół po burzliwym okresie zmian personalnych i strategicznych. Mimo presji ze strony właścicieli i mediów, Krack nie uległ pokusie szybkich rozwiązań. Zamiast tego skupił się na strukturze operacyjnej, poprawie komunikacji między działami oraz na realistycznej ocenie możliwości zespołu. Dzięki jego podejściu Aston Martin przeszedł ewolucję – z zespołu z problemami do ekipy, która potrafiła walczyć o podia.
Styl pracy Kracka jest zrównoważony. Potrafi słuchać, ale także podejmować twarde decyzje. Wspiera swoich pracowników, nie unika odpowiedzialności i nie boi się przyznać do błędów. Jest typem lidera, który wzbudza zaufanie, nawet jeśli jego twarz nie pojawia się na pierwszych stronach gazet. Dla wielu jest gwarancją, że projekt Aston Martina ma nie tylko mocne zaplecze finansowe, ale i odpowiedni kręgosłup organizacyjny.
Wpływ Kracka na Formułę Jeden polega przede wszystkim na przypomnieniu, że za sukcesem zawsze stoją ludzie, procesy i cierpliwość. Jego obecność w padoku to dowód na to, że zrównoważone zarządzanie może być równie skuteczne jak spektakularne strategie.