Franco Gozzi był jednym z tych ludzi, których nazwisko znane jest bardziej koneserom niż szerszej publiczności, a mimo to jego wpływ na Ferrari był nie do przecenienia. Przez kilkadziesiąt lat był prawą ręką Enzo Ferrariego, człowiekiem od zadań specjalnych, który łączył świat sportu, mediów i przemysłu w imieniu jednej z najsłynniejszych marek na świecie.
Urodził się w Modenie, czyli w samym sercu włoskiego przemysłu motoryzacyjnego. Początkowo nie był związany z wyścigami, pracował jako dziennikarz i redaktor. To właśnie jego talent do pisania i wyczucie języka przyciągnęły uwagę Enzo Ferrariego, który zaprosił go do współpracy pod koniec lat pięćdziesiątych. Tak zaczęła się jego niezwykła podróż w cieniu czerwonego imperium.
Gozzi był rzecznikiem prasowym, szefem komunikacji, kronikarzem, a z czasem także dyrektorem sportowym. Przez dekady to on był łącznikiem między zespołem Ferrari a resztą świata. Znał wszystkich kierowców, od Ascari po Prosta. Relacjonował sukcesy, łagodził konflikty, organizował konferencje, ale też wspierał Enzo w podejmowaniu decyzji, często mając wpływ na więcej, niż tylko wizerunek zespołu.
Miał elegancję, takt i lojalność, które czyniły go nieocenionym towarzyszem szefa Ferrari. Enzo cenił go nie tylko za kompetencje, ale i za dyskrecję. Gozzi nigdy nie zdradził tajemnic zespołu, nawet po śmierci swojego pracodawcy. Zamiast plotek i sensacji, zostawił po sobie wspomnienia i książki, które dziś są bezcennym źródłem wiedzy o kulisach Formuły Jeden i działalności Ferrari w XX wieku.
Choć nigdy nie stał na podium, nie projektował silników ani nie prowadził zespołu z pit wall, Gozzi był jednym z najważniejszych filarów Ferrari. Dzięki niemu świat mógł lepiej zrozumieć, co działo się za kulisami zespołu z Maranello. Jego spuścizna to nie tylko dokumentacja historii, ale także styl – subtelny, lojalny i pełen pasji.