Soheil Ayari to jeden z najbardziej walecznych i wszechstronnych francuskich kierowców wyścigowych swojego pokolenia. Urodzony w Paryżu, od najmłodszych lat był zafascynowany prędkością i rywalizacją. Choć jego nazwisko nie trafiło na pierwsze strony gazet w Formule Jeden, to na torach Francji i całej Europy Ayari zdobywał uznanie jako kierowca niesamowicie szybki, odważny i gotowy na każde wyzwanie.
Karierę rozpoczął w seriach jednomiejscowych, gdzie bardzo szybko udowodnił, że ma predyspozycje do wielkich rzeczy. W roku tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym siódmym zdobył tytuł mistrza Francji Formuły Trzy, a jego rywalizacja z takimi kierowcami jak Sébastien Bourdais czy David Saelens przyciągała uwagę mediów i zespołów. Choć nie dostał szansy w Formule Jeden, obrał drogę, która miała przynieść mu trwałą pozycję w zawodowym motorsporcie.
Ayari był kierowcą, który nigdy nie bał się zmiany. Ścigał się w wyścigach turystycznych, prototypach, autach GT i wyścigach długodystansowych. Jego występy w serii GT oraz sukcesy w wyścigu Le Mans, gdzie regularnie startował w różnych klasach, ugruntowały jego pozycję jako jednego z najbardziej niezawodnych zawodników w padoku. Wyróżniał się nie tylko tempem, ale też zdolnością do szybkiej adaptacji do nowych samochodów, zespołów i strategii.
Charakterystyczną cechą stylu jazdy Ayariego była jego agresja połączona z płynnością. Potrafił atakować na granicy przyczepności, ale też umiał zadbać o opony i paliwo, co czyniło go idealnym kierowcą w wyścigach długodystansowych. W serii ELMS i GT Tour był regularnie obecny na podium, a jego nazwisko stało się gwarancją zaangażowania i bezkompromisowej walki o wynik.
Po zakończeniu intensywnej części kariery zawodniczej Ayari pozostał aktywny w motorsporcie. Prowadził szkolenia, komentował wyścigi i był obecny w samochodach historycznych, gdzie nadal popisywał się refleksem i finezją. Dla wielu fanów był uosobieniem starej szkoły – kierowcy, który zawsze daje z siebie wszystko, bez względu na okoliczności.
Soheil Ayari pozostaje w pamięci jako zawodnik o wielkim sercu do ścigania, który zbudował swoją pozycję nie dzięki kontraktom z wielkimi markami, ale dzięki nieustannej walce na torze. To przykład, że sukces to nie tylko tytuły, ale także szacunek, który zdobywa się w ogniu rywalizacji.