Harald Krüger to jedna z tych postaci niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego, które wyznaczyły kierunek zmian w okresie intensywnej transformacji całej branży. Jako prezes zarządu BMW objął stery jednej z najważniejszych firm motoryzacyjnych świata w czasie, gdy technologie przyszłości, elektromobilność i digitalizacja stawiały przed koncernami wyzwania zupełnie nowego formatu. Krüger wszedł do gry jako lider nowej generacji – z jednej strony związany z tradycją technokratycznej precyzji niemieckich inżynierów, z drugiej próbujący nawigować firmę przez cyfrową rewolucję, która wymagała elastyczności i otwarcia na zmiany.
Urodzony w Kassel, Krüger związał się z BMW już na początku lat dziewięćdziesiątych. Szybko piął się po szczeblach kariery, przechodząc przez działy planowania strategicznego, produkcji oraz rozwoju. Uchodził za jednego z najbardziej wszechstronnych menedżerów w strukturach firmy, posiadającego zarówno doświadczenie inżynieryjne, jak i zdolności zarządcze. Gdy w połowie drugiej dekady XXI wieku przejął stanowisko prezesa po Norbercie Reithoferze, BMW znajdowało się na rozdrożu. Z jednej strony cieszyło się silną pozycją rynkową, z drugiej – potrzebowało nowego impulsu, by sprostać rosnącej presji ze strony Tesli, chińskich producentów i nowych regulacji klimatycznych.
Krüger postawił na kontynuację programu BMW i, jednak jego działania nie przyniosły natychmiastowego przełomu. Wprowadzenie kolejnych modeli elektrycznych postępowało wolniej, niż oczekiwali inwestorzy, a sam prezes miał trudności z przekonaniem rynku do swojej wizji. Mimo wszystko udało mu się zainicjować szereg projektów badawczo-rozwojowych, które w kolejnych latach stanowiły fundament rozwoju oferty modeli elektrycznych i hybrydowych. Stawiał także na rozwój mobilności jako usługi, inwestując w cyfrowe rozwiązania współdzielonego transportu.
Jego styl zarządzania był opanowany, techniczny, oparty na danych i analizach. Unikał medialnych wystąpień i nie próbował kreować się na charyzmatycznego wizjonera. Z tego powodu często był porównywany do bardziej ekspresyjnych liderów z Doliny Krzemowej czy z konkurencyjnych marek, co nie zawsze działało na jego korzyść. Ostatecznie, po kilku latach intensywnej presji ze strony rynku i akcjonariuszy, Krüger ustąpił ze stanowiska w dwa tysiące dziewiętnastym roku.
Choć jego kadencja nie zapisała się jako okres spektakularnych sukcesów, to jednak stanowiła ważne ogniwo w ewolucji BMW jako firmy przygotowującej się na epokę mobilności przyszłości. Był menedżerem, który musiał stawić czoła nowym realiom, jeszcze zanim świat motoryzacyjny w pełni zrozumiał skalę nadchodzącej rewolucji. Jego dziedzictwo to próba zachowania równowagi między dziedzictwem precyzji inżynierskiej a nową erą, w której liczą się szybkość działania, odwaga w podejmowaniu decyzji i gotowość do redefinicji samej istoty marki.