Gdy mówi się o sukcesach McLarena, zazwyczaj wspomina się Bruce’a, Rona, a potem takich kierowców jak Ayrton czy Alain. Ale w cieniu tej legendy stał inżynier, bez którego sukcesy zespołu nie miałyby solidnego fundamentu. Gordon Coppuck to człowiek, którego umiejętność łączenia inżynierskiej precyzji z wyścigową pasją stworzyła jedne z najbardziej rozpoznawalnych bolidów lat siedemdziesiątych.
Karierę rozpoczął w firmie Hercules zajmującej się technologią lotniczą, a stamtąd jego droga poprowadziła prosto do McLarena, gdzie bardzo szybko zyskał zaufanie Bruce’a McLarena i Denny’ego Hulme’a. Był człowiekiem skromnym, ale wyjątkowo zdolnym. Jego pierwsze projekty nie tylko cechowały się lekkością i prostotą, ale również nowatorskim podejściem do rozkładu masy i aerodynamiki. Model M23, który zaprojektował, był jednym z najbardziej udanych bolidów w historii zespołu. To właśnie ten samochód przyniósł mistrzostwa świata Emersonowi Fittipaldiemu i Jamesowi Huntowi.
Styl Coppucka był charakterystyczny – nie podążał ślepo za modą technologiczną, lecz zawsze szukał kompromisu między innowacją a niezawodnością. Jego bolidy były stabilne, dobrze zbalansowane i łatwe do ustawienia, co czyniło je ulubionymi wśród kierowców. Gordon nie należał do ludzi, którzy krzyczą najgłośniej, ale jego praca mówiła sama za siebie. Inżynierowie, którzy uczyli się od niego w McLarenie, wspominali jego zdolność przewidywania zachowań bolidu jeszcze zanim wyjechał on na tor.
W latach osiemdziesiątych Coppuck przeniósł się do March Engineering, gdzie również wnosił swoją wiedzę do rozwoju bolidów w różnych seriach wyścigowych. Nie dążył do poklasku, lecz do perfekcji. Dla niego każdy detal, każdy milimetr, każda śruba miała znaczenie.
Choć w świecie Formuły Jeden nazwiska kierowców zazwyczaj świecą jaśniej niż nazwiska konstruktorów, Gordon Coppuck pozostaje jedną z tych postaci, które budowały wielką architekturę sukcesu. Bez niego McLaren nie byłby tym, czym jest dziś, a historia M23 byłaby tylko kolejną notatką w encyklopedii – a nie legendą na czterech kołach.