W świecie inżynierii motoryzacyjnej istnieje niewielu twórców, którzy osiągnęli status niemal legendarny, a Shigeru Uehara bez wątpienia do nich należy. To właśnie on był głównym inżynierem odpowiedzialnym za stworzenie Hondy NSX – samochodu, który zrewolucjonizował podejście do supersamochodów. Uehara nie chciał stworzyć najszybszego auta na świecie. Jego celem było coś znacznie bardziej ambitnego – idealna równowaga między osiągami, prowadzeniem i codzienną użytecznością.
Urodzony w latach pięćdziesiątych Uehara już od młodości wykazywał fascynację mechaniką i precyzją działania maszyn. Dołączył do Hondy jako inżynier, gdzie szybko zdobył uznanie dzięki swojej pracowitości i nieszablonowemu podejściu do problemów technicznych. Kiedy w latach osiemdziesiątych rozpoczęto prace nad zupełnie nowym sportowym modelem, powierzono mu kierownictwo nad tym projektem. Był to moment, który miał zdefiniować całą jego karierę.
Honda NSX, której premierę zaplanowano na początek lat dziewięćdziesiątych, miała być japońską odpowiedzią na europejskie supersamochody. Dzięki Ueharze zyskała aluminiowe nadwozie, perfekcyjnie wyważone zawieszenie i niezrównaną jakość prowadzenia. Inżynier nie bał się szukać inspiracji poza biurem – wielokrotnie testował prototypy na torach wyścigowych, często sam siadając za kierownicą. Współpracował także z Ayrtonem Senną, który pomógł dostroić finalne właściwości jezdne auta. Efekt był spektakularny – NSX był nie tylko szybki, ale też wyjątkowo przewidywalny, przyjazny kierowcy i trwały.
Uehara kontynuował karierę jako główny inżynier modelu S2000, a następnie wersji Type R kultowych modeli Hondy. Każdy jego projekt łączył bezkompromisowe podejście do jakości jazdy z głębokim zrozumieniem emocji kierowcy. Zawsze powtarzał, że auto nie ma tylko dobrze wyglądać – ma dawać czystą radość z jazdy.
W kulturze motoryzacyjnej Shigeru Uehara uchodzi za mistrza balansu. Nie tworzył aut dla lansu czy chwilowej mody – jego maszyny były jak dobrze skomponowana muzyka, spójne w formie i treści. Dziś, kiedy wspomina się złotą erę japońskiej inżynierii, jego nazwisko pada niemal w pierwszym rzędzie. I nie bez powodu – to dzięki niemu świat poznał zupełnie nowe oblicze samochodu sportowego.
