Timo Mäkinen – pierwszy z wielkiej trójki

Timo Mäkinen to nazwisko, które budzi szacunek w każdym zakątku świata rajdowego. Dla wielu fanów motorsportu był on twarzą złotej ery rajdów, symbolem fińskiej precyzji i odwagi. Należał do tak zwanej „wielkiej trójki” pionierów fińskiej szkoły rajdowej, obok Rauno Aaltonena i Pauli Toivonena. Jednak to właśnie Timo uchodził za najbardziej charyzmatycznego z nich – był nie tylko piekielnie szybki, ale też niezwykle widowiskowy, co przyciągało tłumy kibiców.

Urodzony w Helsinkach w pierwszej połowie lat trzydziestych, dorastał w czasach, gdy motoryzacja w Finlandii dopiero zaczynała nabierać tempa. Szybko jednak wsiąkł w ten świat, najpierw jako miłośnik wyścigów na lodzie, potem jako jeden z pierwszych fińskich kierowców rajdowych, którzy zaczęli robić międzynarodową karierę. Zasłynął przede wszystkim w barwach British Motor Corporation, prowadząc legendarną Mini Cooper S.

Jego trzy zwycięstwa z rzędu w Rajdzie Monte Carlo, z czego jedno nieuznane z powodów formalnych, przeszły do historii. Ale to Rajd Tysiąca Jezior uczynił go legendą – potrafił przejechać ten wymagający rajd z otwartą maską, która zasłaniała mu widok, polegając wyłącznie na swojej znajomości trasy i wskazówkach pilota. To był nie tylko dowód umiejętności, ale też symbol jego charakteru – nigdy się nie poddawał, nawet w obliczu absurdalnych przeszkód.

Jego styl jazdy był agresywny, ale jednocześnie opanowany. Potrafił balansować na granicy fizyki, nie tracąc kontroli nad samochodem. Kochał prędkość, ale wiedział, jak ją okiełznać. Mäkinen był też bardzo otwarty w kontaktach z mediami, dzięki czemu zyskał status gwiazdy, jakiego nie miało wcześniej wielu rajdowców.

Choć jego największe sukcesy przypadły na lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte, jego wpływ na świat rajdów był długofalowy. Dla młodych fińskich kierowców stał się wzorem do naśladowania – pokazał, że Skandynawowie potrafią nie tylko ścigać się z najlepszymi, ale też ich pokonywać. Mäkinen zakończył karierę w godnym stylu, pozostawiając po sobie dziedzictwo pioniera i mentora. Do dziś wspomina się go z nostalgią i szacunkiem, jako jednego z tych, którzy otworzyli drzwi do światowej kariery całym pokoleniom fińskich kierowców.