Dick Barbour – gentleman kierownicy i ambasador wyścigowego stylu życia

Dick Barbour to postać wyjątkowa w historii wyścigów długodystansowych. Nie tylko ścigał się z sukcesami, lecz także stworzył zespół, który stał się ikoną amerykańskiego motorsportu końca lat siedemdziesiątych i początku lat osiemdziesiątych. Jego nazwisko do dziś przywołuje wspomnienia o perfekcyjnie przygotowanych Porsche, zawodnikach z najwyższej półki i elegancji, która szła w parze z ambicją i pasją.

Urodzony w Kalifornii, Barbour od młodych lat interesował się samochodami, ale w przeciwieństwie do wielu kierowców nie zaczynał od torów kartingowych. Zanim zasiadł za kierownicą, odnosił sukcesy w biznesie, co pozwoliło mu w odpowiednim momencie wejść w świat wyścigów z odpowiednim zapleczem. Gdy w drugiej połowie lat siedemdziesiątych pojawił się w serii IMSA, od razu przyciągnął uwagę – nie tylko ze względu na profesjonalne podejście, ale też na znakomity gust w doborze samochodów i ludzi.

Zespół Dick Barbour Racing zbudowany został na bazie najnowszych modeli Porsche i szybko wyrósł na jednego z głównych rywali takich gigantów jak Kremer Racing czy ekip fabrycznych. W sezonach tysiąc dziewięćset siedemdziesiąt dziewięć i tysiąc dziewięćset osiemdziesiąt odnosił zwycięstwa i stawał na podium w najważniejszych imprezach długodystansowych – w tym w wyścigu dwudziestu czterech godzin Le Mans, gdzie razem z Rolfem Stommelenem i Paulem Newmanem zajął drugie miejsce, co do dziś pozostaje jednym z najbardziej ikonicznych momentów w historii amerykańskich startów w Europie.

Styl Barboura jako kierowcy był opanowany i techniczny, ale jeszcze bardziej imponował jako menedżer. Umiał dobrać ludzi nie tylko zdolnych, ale i lojalnych, tworząc atmosferę zespołowej pracy na najwyższym poziomie. Jednocześnie dbał o estetykę – jego samochody zawsze prezentowały się doskonale, a logotyp zespołu stał się symbolem klasy i precyzji.

Po zakończeniu aktywnej kariery wyścigowej Barbour nie zerwał z motorsportem. Wielokrotnie powracał do roli właściciela zespołu, próbując swoich sił również w innych seriach, takich jak ALMS. Jego dziedzictwo to nie tylko puchary i rekordy, ale przede wszystkim sposób bycia – pełen elegancji, szacunku do tradycji i miłości do motoryzacji. Dick Barbour to przykład człowieka, który nie musiał krzyczeć, by jego obecność była odczuwalna – wystarczył błyszczący Porsche, dobrze dobrany zespół i perfekcyjna jazda, by zyskać miano legendy.