Zawieszenie, choć kojarzone głównie z komfortem jazdy i tłumieniem nierówności, odgrywa fundamentalną rolę w przenoszeniu siły napędowej na nawierzchnię. Właściwie zestrojone pomaga zachować stabilność, równomierny nacisk kół na podłoże i przewidywalną reakcję pojazdu. Ale jeśli zawieszenie działa nieprawidłowo lub zostało źle dobrane, może nie tylko obniżyć komfort jazdy, ale również znacząco pogorszyć trakcję przy ruszaniu, czyli właśnie w tym momencie, kiedy auto najbardziej potrzebuje przyczepności.
Najczęściej problemy z trakcją podczas ruszania wynikają z błędnej pracy tylnej osi – niezależnie od tego, czy samochód ma napęd na przód, tył czy wszystkie koła. W momencie gwałtownego przyspieszania masa pojazdu przemieszcza się ku tyłowi, co powoduje zmianę obciążenia osi. Jeśli zawieszenie tylne jest zbyt miękkie lub zużyte, dochodzi do nadmiernego ugięcia, czyli tzw. squat. Tył pojazdu siada, przód się unosi, a zmiana kąta nachylenia kół i zaburzenie geometrii prowadzi do tego, że opony tracą pełny kontakt z nawierzchnią. W efekcie nawet dobre ogumienie nie jest w stanie zapewnić odpowiedniej przyczepności, a koła zaczynają się ślizgać lub wpadają w poślizg kontrolowany przez elektronikę.
Z kolei zawieszenie zbyt twarde, bez odpowiedniego tłumienia, również może pogorszyć trakcję. W tym przypadku problemem nie jest nadmierne ugięcie, ale przenoszenie drgań i wibracji bezpośrednio na karoserię i układ napędowy. Gdy koła nie mają możliwości „dociśnięcia” się do nawierzchni przez chwilowe ugięcie zawieszenia, kontakt opony z podłożem staje się niestabilny. Auto zaczyna podskakiwać, przyczepność jest przerywana, a to prowadzi do utraty płynności ruszania. W ekstremalnych przypadkach, szczególnie w autach sportowych lub tuningowanych, może dojść nawet do efektu wheel hop – gwałtownego podskakiwania napędzanej osi, które skutkuje nie tylko utratą trakcji, ale też możliwością uszkodzenia przegubów lub półosi.
Wpływ zawieszenia na trakcję przy ruszaniu dotyczy również osi przedniej. W samochodach z napędem na przód zbyt duże ugięcie tylnej osi podczas startu oznacza, że przód staje się lżejszy, co przekłada się na gorszy docisk opon napędowych. Wtedy elektronika może reagować ograniczeniem mocy lub wyraźnym szarpnięciem, które kierowca odbiera jako słabą reakcję na gaz. W samochodach z napędem na tył przeciążenie tylnej osi bez odpowiedniego tłumienia może natomiast prowadzić do utraty sterowności, co staje się szczególnie niebezpieczne na mokrej lub śliskiej nawierzchni.
Problemem bywają również modyfikacje zawieszenia – zarówno te amatorskie, jak i wynikające z błędów przy montażu. Obniżone zawieszenie bez odpowiedniej korekty geometrii, źle dobrane amortyzatory do sprężyn, brak odpowiedniego ciśnienia w oponach czy zużyte tuleje metalowo-gumowe – wszystkie te elementy wpływają na to, jak siła napędowa jest przenoszona na asfalt. Nawet niewielkie odchylenia w kącie pochylenia koła mogą sprawić, że zamiast efektywnego startu kierowca odczuje jedynie buksowanie, szarpanie lub nierównomierne przyspieszanie.
Warto więc pamiętać, że trakcja przy ruszaniu to nie tylko kwestia mocy silnika, rodzaju napędu czy jakości opon. Zawieszenie, jego stan techniczny i dopasowanie do charakterystyki pojazdu mają tu ogromne znaczenie. Właściwa praca zawieszenia umożliwia optymalne rozłożenie sił, utrzymanie kontaktu kół z nawierzchnią i maksymalne wykorzystanie przyczepności. Jeżeli te warunki nie są spełnione, nawet najbardziej zaawansowany napęd nie pomoże, a problem będzie tkwił dokładnie tam, gdzie wielu kierowców nie szuka – w amortyzatorach, sprężynach i tulejach zawieszenia.