Systemy night vision, czyli noktowizji samochodowej, to coraz częściej spotykane rozwiązanie w autach klasy wyższej, które mają poprawić bezpieczeństwo jazdy po zmroku. Wykorzystując kamery termowizyjne lub pracujące w podczerwieni, system ten analizuje przestrzeń przed pojazdem i wykrywa obiekty niewidoczne dla ludzkiego oka – najczęściej pieszych, rowerzystów, zwierzęta lub przeszkody w słabym oświetleniu. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że zawieszenie nie ma żadnego związku z pracą takiego układu, ale w rzeczywistości odgrywa ono zaskakująco ważną rolę, wpływając na jakość obrazu, precyzję wykrywania i ogólne działanie całego systemu.
Pierwszym i najbardziej oczywistym powiązaniem jest stabilność toru jazdy i zachowanie przodu pojazdu na nierównościach. Kamera noktowizyjna zazwyczaj montowana jest na grillu, zderzaku lub – w bardziej zaawansowanych wersjach – nad atrapą chłodnicy lub pod emblematem producenta. W każdym z tych przypadków kamera porusza się wraz z zawieszeniem i jest narażona na jego wszelkie wstrząsy, przechyły oraz wibracje. Jeśli przednie zawieszenie działa prawidłowo, kamera pozostaje stabilna, a obraz przekazywany do systemu analizującego ma wysoką jakość i czytelność. Natomiast gdy amortyzatory są zużyte, sprężyny nierówne albo elementy zawieszenia luźne, obraz zaczyna drżeć, przeskakiwać lub rozmazywać się, co utrudnia wykrycie zagrożenia i może znacząco opóźnić reakcję systemu.
W praktyce oznacza to, że zawieszenie w złym stanie może spowodować, że system night vision nie zauważy w porę pieszego wychodzącego z ciemności lub źle zinterpretuje zarys obiektu jako fałszywy alarm. W ekstremalnych przypadkach kamera zamontowana nisko, na przykład w okolicy chłodnicy, może ulec przesunięciu pod wpływem odkształcenia zderzaka po uderzeniu zawieszenia w przeszkodę. Nawet kilkumilimetrowe odchylenie kąta patrzenia może mieć wpływ na jakość obrazu i pozycjonowanie wykrytych elementów na ekranie.
W samochodach wyposażonych w zawieszenie adaptacyjne lub pneumatyczne, które potrafi dostosowywać prześwit auta do warunków jazdy, istnieje jeszcze jedno powiązanie. Zmieniające się ustawienie przodu pojazdu względem jezdni może wpływać na to, jak daleko i w jakim kącie widzi kamera noktowizyjna. W trybie komfortowym przód auta może być nieco wyżej, co zwiększa zasięg obrazu przed maską, natomiast w trybie sportowym zawieszenie obniża się, skracając efektywny zasięg widzenia kamery. Producenci biorą to pod uwagę i w bardziej zaawansowanych systemach stosują aktywne korekty obrazu, ale każda awaria zawieszenia może zaburzyć ten proces i sprawić, że kamera przestanie wykrywać zagrożenia zgodnie z założeniami.
Warto też dodać, że wiele systemów night vision korzysta z danych z czujników zawieszenia w czasie rzeczywistym. Informacje o aktualnym pochyleniu pojazdu, przyspieszeniach pionowych i bocznych pozwalają lepiej dopasować analizę obrazu do aktualnych warunków jazdy. Jeśli zawieszenie nie dostarcza tych danych poprawnie, system może mieć trudności z precyzyjnym odróżnieniem rzeczywistego zagrożenia od fałszywego sygnału, na przykład ciepła bijącego od asfaltu czy refleksów świetlnych.
Podsumowując – choć zawieszenie nie wchodzi bezpośrednio w skład układu noktowizyjnego, jego rola w działaniu systemu night vision jest istotna i wielowymiarowa. Odpowiada ono za stabilność obrazu, prawidłowe ułożenie kamery względem jezdni oraz za precyzję danych wejściowych, na podstawie których analizowane jest otoczenie. Wszelkie usterki zawieszenia – od luzów w mocowaniach, przez nierówności w pracy amortyzatorów, aż po błędy w regulacji prześwitu – mogą skutkować pogorszeniem działania systemu, a tym samym zwiększyć ryzyko nieprzewidzianej sytuacji nocą. W samochodzie, który ma widzieć więcej niż człowiek, każdy szczegół techniczny ma znaczenie – zawieszenie również.