Ciśnienie atmosferyczne to jeden z fundamentalnych czynników wpływających na pracę silnika spalinowego, a w szczególności na efektywność układu doładowania. Turbosprężarka działa na zasadzie sprężania powietrza zasysanego z otoczenia i dostarczania go do cylindrów pod wyższym ciśnieniem, co pozwala na spalenie większej ilości paliwa i uzyskanie wyższej mocy. Jednak ilość powietrza, którą turbo może sprężyć, zależy bezpośrednio od ciśnienia atmosferycznego, czyli ciśnienia powietrza panującego na zewnątrz pojazdu.
W warunkach standardowych, na poziomie morza, ciśnienie atmosferyczne wynosi około 1013 hPa (hektopaskali). W takich warunkach turbosprężarka ma do dyspozycji najwięcej powietrza, co przekłada się na optymalne osiągi silnika. Wraz ze wzrostem wysokości nad poziomem morza ciśnienie atmosferyczne spada – na przykład na wysokości 1500 metrów jest już o około 15% niższe. Oznacza to, że do turbosprężarki trafia rzadsze powietrze, zawierające mniej tlenu w tej samej objętości.
W praktyce spadek ciśnienia atmosferycznego powoduje, że turbo musi pracować ciężej, aby osiągnąć zadane ciśnienie doładowania. Elektronika sterująca silnikiem (ECU) monitoruje ciśnienie atmosferyczne za pomocą specjalnych czujników i odpowiednio koryguje pracę turbosprężarki. W nowoczesnych samochodach ECU może zwiększyć prędkość obrotową turbo, aby zrekompensować niższą gęstość powietrza, jednak możliwości tego rozwiązania są ograniczone przez wytrzymałość mechaniki i bezpieczeństwo silnika.
W skrajnych przypadkach, na dużych wysokościach, turbosprężarka nie jest w stanie osiągnąć fabrycznie zadanych wartości ciśnienia doładowania, przez co moc silnika spada. Kierowca może odczuć, że auto jest mniej dynamiczne, gorzej przyspiesza i wymaga częstszej redukcji biegów. W starszych konstrukcjach lub przy bardzo wysokich górach (np. powyżej 2500 m n.p.m.), spadek mocy może być szczególnie odczuwalny.
Warto wiedzieć, że silniki wolnossące są jeszcze bardziej wrażliwe na spadki ciśnienia atmosferycznego – w ich przypadku moc spada proporcjonalnie do spadku gęstości powietrza. Układ turbo, dzięki możliwości sprężania powietrza, częściowo kompensuje ten efekt, dlatego samochody z doładowaniem są znacznie lepiej przystosowane do jazdy w górach niż jednostki wolnossące.
Ciśnienie atmosferyczne wpływa także na temperaturę powietrza dolotowego. Na dużych wysokościach powietrze jest nie tylko rzadsze, ale i chłodniejsze, co może częściowo rekompensować spadek gęstości. Jednak w praktyce, przy dużych obciążeniach (np. jazda z przyczepą, dynamiczne wyprzedzanie), turbo i tak pracuje na granicy swoich możliwości, a silnik może wejść w tryb ochronny.
Podsumowując, ciśnienie atmosferyczne ma istotny wpływ na działanie turbosprężarki i osiągi silnika. Im niższe ciśnienie, tym trudniej uzyskać wysoką moc, a turbo pracuje ciężej, starając się zrekompensować braki w gęstości powietrza. Nowoczesne systemy sterowania minimalizują skutki zmian ciśnienia, ale fizyki nie da się oszukać – spadek mocy na dużych wysokościach jest nieunikniony.