Zapach spalenizny unoszący się po ruszeniu z miejsca, zwłaszcza w sytuacji, gdy samochód wcześniej stał na zaciągniętym hamulcu ręcznym, to sygnał, którego nie należy ignorować. Dla wielu kierowców jest to jednorazowy incydent, szczególnie jeśli ruszyli z zaciągniętym hamulcem przez przypadek. Jednak jeśli zapach ten powtarza się regularnie, a jego intensywność wzrasta przy podjazdach pod górę lub przy dłuższym postoju na wzniesieniu, może to świadczyć o głębszym problemie, który dotyka zarówno układu hamulcowego, jak i układu przeniesienia napędu, a zwłaszcza sprzęgła.
W typowej sytuacji, gdy kierowca próbuje ruszyć bez całkowitego zwolnienia hamulca ręcznego, zwiększa się opór, który musi pokonać sprzęgło. Zamiast gładkiego przeniesienia momentu obrotowego na koła, sprzęgło zaczyna się ślizgać, zwłaszcza jeśli pedał jest puszczany zbyt szybko lub jeśli obroty silnika są zbyt niskie. Taki ślizg prowadzi do bardzo gwałtownego nagrzewania się powierzchni ciernych tarczy sprzęgła. Ciepło wytwarzane w tej sytuacji może spowodować natychmiastowe przypalenie okładzin ciernych, a jego efektem ubocznym jest właśnie charakterystyczny zapach spalenizny, który potrafi być wyczuwalny nawet poza kabiną samochodu.
Jednocześnie należy wziąć pod uwagę, że to samo zjawisko może dotyczyć hamulców – zwłaszcza w starszych pojazdach, w których mechanizm ręcznego hamulca bazuje na lince, a nie na sterowaniu elektronicznym. Jeśli linka zacina się albo nie cofa się do końca, koła mogą pozostać częściowo zablokowane. Wtedy przy ruszaniu zużycie ciernych okładzin hamulca wzrasta drastycznie, powodując nie tylko przyspieszone zużycie klocków czy szczęk, ale również bardzo silny zapach palonej gumy lub materiału ciernego. W takich sytuacjach po zatrzymaniu się można zauważyć lekkie dymienie z okolic kół lub wyraźnie zwiększoną temperaturę felg.
Gdy sytuacja powtarza się wielokrotnie, a kierowca nie eliminuje przyczyny, może dojść do trwałego uszkodzenia sprzęgła. Częste przypalanie jego powierzchni skutkuje utratą właściwości ciernych, pojawieniem się drgań przy ruszaniu, nieprzyjemnego szarpania, a w dalszej perspektywie także ślizgania się nawet przy normalnej jeździe. Co istotne, uszkodzenie sprzęgła z powodu nieumiejętnego ruszania z zaciągniętym hamulcem nie jest objęte gwarancją – nawet w nowych autach serwisy od razu potrafią rozpoznać przegrzaną tarczę jako efekt nieprawidłowej eksploatacji.
W nowoczesnych pojazdach z elektrycznym hamulcem postojowym sytuacja wygląda nieco inaczej. System ten często samodzielnie zwalnia hamulec w momencie ruszenia, ale jeśli dojdzie do jego awarii lub kierowca zastosuje nietypowe ustawienia, może również dojść do jazdy przy częściowo zablokowanych kołach. Wówczas zapach spalenizny również się pojawi, a jego źródłem mogą być zarówno hamulce, jak i sprzęgło przeciążone przez konieczność pokonania oporu.
Podsumowując, zapach spalenizny po ruszeniu z ręcznego to ostrzeżenie, które powinno skłonić do uważnej obserwacji działania zarówno układu hamulcowego, jak i sprzęgła. Nawet pojedynczy epizod może prowadzić do długofalowych konsekwencji, a powtarzające się sytuacje z pewnością przyspieszą zużycie kluczowych podzespołów. Jeśli zapach pojawia się regularnie, konieczna jest kontrola hamulca ręcznego, tarczy sprzęgła i sprawdzenie, czy systemy cofają się prawidłowo po ruszeniu.