Czy Start-Stop jest obowiązkowy w nowych autach?

System Start-Stop stał się w ostatnich latach niemal standardem w nowych samochodach sprzedawanych na rynku europejskim i wielu innych rynkach rozwiniętych. Wynika to przede wszystkim z coraz bardziej restrykcyjnych norm emisji spalin (Euro 6, Euro 7) oraz wymogów dotyczących średniego zużycia paliwa przez flotę producenta. Choć nie istnieje jednoznaczny przepis prawny, który nakazywałby montaż systemu Start-Stop w każdym nowym aucie, w praktyce producenci są zmuszeni do stosowania tego rozwiązania, by spełnić limity emisji CO2 i uniknąć wysokich kar finansowych. Start-Stop pozwala na realne ograniczenie zużycia paliwa i emisji spalin w ruchu miejskim, co przekłada się na niższe wartości homologacyjne i lepsze wyniki w testach WLTP. W Unii Europejskiej, Stanach Zjednoczonych, Japonii i wielu innych krajach system ten jest obecny w większości nowych modeli, zwłaszcza tych z silnikami benzynowymi i diesla. Wyjątkiem są niektóre auta sportowe, luksusowe lub specjalistyczne, gdzie Start-Stop jest oferowany jako opcja lub nie jest dostępny ze względu na specyfikę użytkowania. W autach hybrydowych i elektrycznych funkcja automatycznego wyłączania silnika jest realizowana w inny sposób, dlatego klasyczny Start-Stop nie jest tam stosowany. Warto także pamiętać, że w niektórych krajach (np. Chiny, Indie) system ten nie jest jeszcze powszechny, ale trend globalny jest jednoznaczny – Start-Stop staje się standardem w nowych autach, a jego brak może oznaczać wyższe opłaty środowiskowe, podatki lub ograniczenia w dostępie do stref niskiej emisji. Podsumowując, choć Start-Stop nie jest formalnie obowiązkowy, w praktyce jest montowany w większości nowych samochodów, by spełnić normy emisji i oczekiwania rynku.