Start-Stop a zużycie silnika – co mówią dane z eksploatacji

Wokół systemu Start-Stop narosło wiele mitów dotyczących jego wpływu na zużycie silnika. Wielu kierowców obawia się, że częste wyłączanie i ponowne uruchamianie jednostki napędowej podczas postoju przyspiesza zużycie podzespołów, takich jak rozrusznik, panewki, wał korbowy czy układ smarowania. Analizy danych eksploatacyjnych z flot samochodowych i testów długodystansowych pokazują jednak, że nowoczesne silniki oraz osprzęt Start-Stop są projektowane z myślą o wytrzymaniu tysięcy cykli rozruchu bez istotnego wpływu na trwałość. Producenci stosują wzmocnione rozruszniki, specjalne łożyska i oleje o szybkim rozruchu, a także systemy podtrzymania ciśnienia oleju w magistrali, by minimalizować ryzyko tzw. „suchego startu”. Statystyki flotowe wskazują, że auta z aktywnym Start-Stop nie wykazują wyższego poziomu awaryjności silników niż pojazdy bez tego systemu, pod warunkiem regularnej obsługi i stosowania zalecanych części eksploatacyjnych. W praktyce, największy wpływ na zużycie silnika mają warunki eksploatacji (krótkie trasy, niskie temperatury, rzadkie wymiany oleju) oraz styl jazdy, a nie sam system Start-Stop. Warto jednak pamiętać, że w autach intensywnie eksploatowanych w mieście, z bardzo częstym uruchamianiem silnika, należy zwracać szczególną uwagę na stan akumulatora, rozrusznika i oleju silnikowego. Regularna diagnostyka i przestrzeganie zaleceń producenta pozwalają cieszyć się oszczędnościami paliwa bez ryzyka przedwczesnego zużycia silnika.