Czujnik położenia wału korbowego to element nadzorujący pracę silnika na najważniejszym, bazowym poziomie – od niego zależą prawidłowy zapłon, dawkowanie paliwa i sterowanie wszystkimi fazami pracy jednostki napędowej. W przypadku awarii tego czujnika silnik może gaśnie, nie odpalać, pracować nierówno lub przechodzić w tryb awaryjny. Wymiana czujnika wału to czynność wymagająca precyzji i ostrożności, choć w większości aut nie należy do najtrudniejszych. Procedurę należy rozpocząć od odłączenia akumulatora (zawsze minus!), by uniknąć przypadkowych zwarć i uszkodzenia elektroniki silnika. Następnie trzeba zlokalizować czujnik – najczęściej znajduje się on w okolicach koła zamachowego, skrzyni biegów lub samego wału korbowego, przymocowany śrubą i podłączony złączem elektrycznym. Przy wymianie niezbędne są podstawowe narzędzia: klucz nasadowy, czasem przedłużka, a w niektórych autach także podnośnik i kliny pod koła. Po odłączeniu wtyczki i odkręceniu śruby, czujnik ostrożnie wyjmuje się ze swojego miejsca, zwracając uwagę by nie zabrudzić nowego czujnika metalowymi opiłkami czy starym olejem. Przed zamontowaniem nowego czujnika warto dokładnie wyczyścić miejsce montażu i sprawdzić stan uszczelnienia. Nowy czujnik umieszcza się w gnieździe, dokręca do oporu (zgodnie z zaleceniami momentu siły z katalogu!), a przewód prowadzi zgodnie z fabrycznym przebiegiem, unikając miejsc narażonych na przegrzanie lub przetarcie. Po zamontowaniu należy podłączyć akumulator, uruchomić silnik i sprawdzić, czy problem został rozwiązany, a kontrolki nie alarmują już o błędzie. Pomocna może być komputerowa diagnostyka błędów silnika – kasowanie błędów po naprawie. Precyzyjne wykonanie wszystkich czynności gwarantuje powrót auta do pełnej sprawności oraz uniknięcie niepotrzebnych powrotów do serwisu.
