Czujnik poziomu oleju – jak działa w nowoczesnych silnikach

Czujnik poziomu oleju w nowoczesnych silnikach stał się integralnym elementem układu monitorowania stanu technicznego jednostki napędowej i systemu zabezpieczeń przed zatarciem. W odróżnieniu od dawnych rozwiązań, gdzie za kontrolę poziomu oleju odpowiadał wyłącznie klasyczny bagnet, współczesne auta wyposażone są w elektroniczne czujniki pojemnościowe bądź termiczne. Czujnik taki bywa umieszczony w najniższej części miski olejowej. W przypadku technologii pojemnościowej, urządzenie wykorzystuje zmianę pojemności dielektrycznej między elektrodami zanurzonymi w oleju – na tej podstawie elektronika określa, czy poziom mieści się w normie. Czujniki termiczne pracują w oparciu o element grzewczy i sensor temperatury – jego zanurzenie lub brak w oleju wpływa na szybkość nagrzewania, którą komputer tłumaczy na poziom cieczy. Informacje z czujnika są przekazywane do ECU i na deskę rozdzielczą, gdzie pojawia się komunikat lub ostrzeżenie o konieczności uzupełnienia oleju. W najnowszych autach pomiar poziomu oleju odbywa się nieustannie zarówno na zimnym, jak i ciepłym silniku, a niektóre systemy informują także o stopniu zużycia (konsumpcji) oleju. Wrażliwym aspektem jest kalibracja i adaptacja po każdej wymianie czujnika lub oleju – komputer musi mieć punkt odniesienia do samodzielnego monitorowania stanu smarowania. Uszkodzenie czujnika może powodować świecenie się lampek ostrzegawczych, błędne komunikaty, a także tryb awaryjny ograniczający pracę silnika. Coraz więcej użytkowników doświadcza problemów ze względu na skomplikowaną budowę i wrażliwość na jakość oleju oraz czystość miski olejowej – nawet drobne osady mogą wpłynąć na odczyty.