Czujnik NOx (tlenków azotu) to zaawansowany i bardzo delikatny element stosowany głównie w nowoczesnych dieslach i niektórych benzyniakach z systemem SCR i AdBlue. Działa w surowych warunkach wydechowych, gdzie wraz ze spalinami mogą pojawić się resztki cząstek stałych, sadzy oraz – przy pewnych typach awarii – także ślady oleju silnikowego. Bezpośrednie zapchanie samego sensora od oleju jest rzadkością, ale wycieki, przedmuchy lub spalanie oleju mogą powodować powstawanie tzw. “filmów” olejowych na powierzchni sensora, co wpływa na szybkość reakcji i prawidłowość odczytów. Najbardziej narażone są pojazdy z uszkodzonym systemem uszczelnień zaworowych, wypracowanym silnikiem albo turbiną z nieszczelnością łożysk. Przedostawanie się oleju do wydechu to także konsekwencja awarii DPF, co dodatkowo naraża NOx sensor na zabrudzenie. Choć typowym objawem awarii czujnika jest kontrolka „check engine”, zarejestrowane błędy OBD (np. P2200–P2214), rosnące zużycie AdBlue lub tryb awaryjny silnika – przyczyny często leżą właśnie w środowisku pracy: nadmiar nagaru, obecność aeroloidu (drobnych kropelek oleju), a nawet zatkanie przez cząstki węgla. Sensory NOx są bardzo drogie i wrażliwe – wszelkie próby ich regeneracji lub czyszczenia w warunkach domowych kończą się porażką. Zalecane jest usunąć źródło wycieku czy nadmiernego zużycia oleju oraz sprawdzić, czy w układzie DPF, EGR lub turbosprężarce nie ma awarii prowadzących do przedostawania się oleju do wydechu. Regularna wymiana oleju, stosowanie odpowiedniej klasy środka smarnego i szybkie reagowanie na drobne wycieki czy zapalenie kontrolki są kluczem do długiego życia czujnika NOx.