Czujnik MAF (Mass Air Flow) to jeden z podstawowych sensorów odpowiedzialnych za pomiar ilości powietrza zasysanego przez silnik. W autach zasilanych LPG jego rola jest równie istotna jak w klasycznych benzyniakach, choć układ zasilania gazem wymusza na nim pracę w nieco innych warunkach.
Przede wszystkim czujnik MAF nadal mierzy masę powietrza, jednak gaz LPG jest do silnika dozowany osobno — komputer gazowy korzysta albo z sygnału MAF, albo — w nowoczesnych instalacjach sekwencyjnych — zestawia go z odczytem MAP i sygnałami z wtryskiwaczy. Jeśli instalacja jest dobrze skalibrowana, MAF nie odczuwa zmiany paliwa — wciąż „widzi” przepływ powietrza i adaptuje się, a główną dawkę LPG reguluje sterownik gazowy na podstawie zmapowanych czasów wtrysków.
Problem pojawia się w przypadku nieszczelności, zabrudzenia sensorów lub złej adaptacji. Zbyt niski odczyt MAF prowadzi do bogatej mieszanki (zwiększone zużycie gazu i podwyższone emisje), za wysoki — do ubogiej (spadek mocy, ryzyko nadmiernego podgrzewania silnika). Dodatkowo, typowym problemem w instalacjach starszego typu jest powstawanie osadów na drucie sensora (mikrosadze, olej silnikowy skraplający się w dolocie), co prowadzi do zafałszowania odczytów i trudnej do zlokalizowania utraty osiągów.
W nowoczesnych sejkwencjach sterownik LPG może korzystać również z tzw. emulatorów MAF (pochodzi głównie z czasów, gdy instalacje były mniej zaawansowane), aby silnik nie wykrywał różnicy paliwa. Jednak prawidłowa praca nowoczesnych układów LPG nie wymaga oszukiwania sygnału MAF — wręcz przeciwnie, prawidłowy odczyt jest kluczowy dla bezawaryjnej pracy na obu typach paliw.
Wnioski: czujnik MAF działa bardzo podobnie jak w układzie benzynowym, ale jeśli jest zabrudzony, źle skalibrowany lub instalacja LPG niedopracowana, stosunkowo łatwo o błędy wpływające na cały układ zasilania. Regularna kontrola i kalibracja są kluczem do bezproblemowej eksploatacji każdego auta LPG.
