Jak czujniki wpływają na zużycie paliwa przy jeździe miejskiej

Miejska eksploatacja samochodu to środowisko szczególnie wymagające dla układów sterowania silnikiem – częste ruszanie, hamowanie, krótkie trasy oraz wahania temperatur sprawiają, że odczyty czujników mają decydujący wpływ na spalanie paliwa. Największą rolę pełnią czujnik temperatury cieczy chłodzącej (CTS), MAF (masowy przepływ powietrza), MAP (ciśnienia w kolektorze), TPS (położenia przepustnicy) oraz sonda lambda. Ich sprawność odpowiada za właściwe dawkowanie paliwa już od momentu rozruchu. Jeżeli czujnik CTS zawyża temperaturę, ECU nie wzbogaca mieszanki na zimno i silnik gaśnie, jeśli zaniża – mieszanka przez cały czas jest bogata, spalanie rośnie. Rozregulowany MAF/MAP skutkuje złymi proporcjami mieszanki, zwłaszcza podczas dynamicznego ruszania spod świateł. Sonda lambda – jeśli działa zbyt wolno lub generuje opóźnione korekty – doprowadza do długotrwałej pracy na mieszance bogatej, spalanie w mieście rośnie nawet o 20–30%. TPS źle skalibrowany lub uszkodzony powoduje opóźnienia w reakcji na pedał, częstsze otwarcie przepustnicy i gwałtowne zmiany dawki, co również zwiększa spalanie. Dodatkowo, nieprawidłowo pracujący czujnik IAT (temperatury powietrza) zakłamuje potrzeby korekty zapłonu i czasu wtrysku w zmiennych warunkach miejskich (zimą, podczas ulew, w korkach). Każdy błąd lub oznaka starzenia się sensora prowadzi do wzrostu spalania, emisji i ryzyka zapchania katalizatora czy DPF, więc regularna diagnostyka i kalibracja czujników to warunek oszczędnej jazdy miejskiej.