Masa własna samochodu hybrydowego jest z zasady wyraźnie wyższa niż tradycyjnego pojazdu spalinowego o tej samej wielkości i mocy. Wynika to głównie z obecności ciężkiej baterii trakcyjnej, dodatkowego silnika elektrycznego, rozbudowanych przetwornic, chłodzenia i pancerzy izolujących elementy HV. W niektórych konstrukcjach masa własna przekracza nawet o 100-200 kg analogiczne wersje spalinowe, co rodzi pytanie: czy hybryda może mieć problem z masą pojazdu? Po pierwsze, wyższa masa przekłada się na większą bezwładność auta – samochód wolniej przyspiesza, nieco trudniej się zatrzymuje i może gorzej prowadzić się w ostrych zakrętach lub przy gwałtownej zmianie kierunku. To, czy problem ten będzie odczuwalny, zależy od kalibracji zawieszenia, charakterystyki napędu oraz strategii sterowania momentem obrotowym. Nowoczesne hybrydy stosują sztywne podwozia, sprężyny progresywne i wydajne hamulce, które pozwalają skompensować nadmiar masy i zapewnić stabilność w codziennej jeździe. Drugą kwestią jest zużycie opon, elementów zawieszenia oraz momentu obrotowego – cięższy pojazd szybciej zużywa ogumienie, którą trzeba wymieniać częściej niż w lekkim aucie. Wyższa masa oznacza także większe obciążenia podczas hamowania awaryjnego – na szczęście większość hybryd korzysta z rekuperacji, która odciąża klasyczny układ hamulcowy. Problemem może być natomiast pokonywanie stromych podjazdów, przewożenie kompletu pasażerów z bagażem lub holowanie przyczepy – tu silnik spalinowy (a nie układ elektryczny) wykonuje największą pracę. Nadmierny ciężar może też wpłynąć na zasięg w trybie EV, wydłużając czas ładowania i skracając efektywny dystans na prądzie. W praktyce inżynierowie projektują hybrydy tak, by pomimo wyższej masy, nie traciły przewag funkcjonalnych – typowe auto z napędem hybrydowym jest stabilne, komfortowe i bezpieczne, ale osoby oczekujące sportowej dynamiki muszą pogodzić się z fizycznym ograniczeniem wynikającym z masy dodatkowego osprzętu.