Zjazdy z górki to sytuacja, w której hybrydowy napęd objawia swoje unikatowe możliwości w zakresie rekuperacji energii. W trakcie długiego zjazdu (np. w górach), komputer sterujący uruchamia maksymalną rekuperację – silnik elektryczny działa wtedy jako generator, zamieniając energię kinetyczną na prąd ładowany do baterii trakcyjnej. Efekt ten jest silniej odczuwalny niż klasyczne „hamowanie silnikiem” znane z aut spalinowych. Kierowca może często zwiększyć siłę rekuperacji, wybierając tryb „B” (Brake) na przekładni lub specjalną funkcję intensywnego hamowania (np. łopatkami przy kierownicy w hybrydach plug-in). Dzięki temu pojazd nie tylko wytraca prędkość płynnie i bezpiecznie, ale jednocześnie odzyskuje sporo energii, którą później może wykorzystać podczas jazdy pod górę lub na płaskim odcinku. Gdy bateria trakcyjna jest już niemal pełna, system automatycznie ogranicza rekuperację, a nadmiar energii rozprasza przez układ hamulców mechanicznych. Z kolei silnik spalinowy w pełni sprawnej hybrydzie często w ogóle się nie uruchamia przy długim toczeniu z górki – włącza się jedynie, gdy spada napięcie akumulatora 12V lub wymaga tego tryb ogrzewania/chłodzenia wnętrza. W pewnych sytuacjach (bardzo długie, strome zjazdy) komputer może na chwilę odpalić silnik spalinowy, by zapobiec przegrzaniu hamulców czy układu elektrycznego. Praktyka pokazuje, że hybrydy są wyjątkowo skuteczne w zjazdach alpejskich, gdzie odzyskują kilkadziesiąt procent energii zużytej na podjazd i wyraźnie zmniejszają zużycie hamulców.
